Nadal nie wiadomo, gdzie produkowane będą podwozia do powstających w Stalowej Woli armatohaubic "Krab".
Według związkowców, najprawdopodobniej w najbliższych tygodniach zapadnie decyzja, czy będą one produkowane w Gliwicach w zakładzie Bumar Łabędy, czy zostaną zakupione za granicą. Pracownicy gliwickiego zakładu zapowiadają protesty, jeżeli stracą zlecenie na to zadanie. Według związkowców, Huta Stalowa, która produkuje maszynę, może kupić podwozia za granicą.
— Jeżeli tak się stanie, kolejne dziesiątki milionów złotych zamiast trafić do polskiego przemysłu zbrojeniowego, zasilą zagraniczne przedsiębiorstwa — mówi Zdzisław Goliszewski szef Solidarności w zakładzie.
Jego zdaniem zagraniczni wykonawcy to także opóźnienia w przekazaniu maszyn polskiej armii. Samobieżne armatohaubice "Krab" należą do światowej czołówki tego typu konstrukcji. Są filarem wartego 500 mln. zł programu „Regina”, który zakłada doposażenie polskiej armii.
Autor: Łukasz Kałuża