Blisko 200 osób oddało krew w kopalni Mysłowice-Wesoła.
— Specjalną akcję zorganizowano w związku z wybuchem metanu, do jakiego doszło tu w poniedziałek — podkreśla Czesław Chrzanowski, prezes kopalnianego klubu honorowych dawców krwi.
Jak mówią górnicy, powód z jakiego biorą udział w akcji jest oczywisty.
Po wybuchu, na powierzchnię udało się wydobyć 36-ciu górników. Większość z nich trafiła do śląskich szpitali, stan czterech jest krytyczny. Wciąż nieznany jest los 42-letniego kombajnisty, który został pod ziemią.
Autor: Monika Krasińska