Miliona złotych zadośćuczynienia i 2500 zł comiesięcznej renty domaga się jeden z wychowanków domu sióstr Boromeuszek w Zabrzu.
Siostra Bernadetta, która kierowała ośrodkiem opiekuńczym, została skazana za znęcanie się nad wychowankami na karę dwóch lat więzienia. Adwokat Przemysław Rosati reprezentujący poszkodowanego poinformował, że złożył w sądzie pozew przeciwko Kongregacji Sióstr Miłosierdzia Świętego Karola Boromeusza w Trzebnicy. Pozwaną jako osoba fizyczna jest Agnieszka F. czyli siostra Bernadetta.
Kobieta prawomocny wyrok usłyszała kilka lat temu. Wcześniej prokuratura postawiła jej 20 zarzutów. Dotyczyły bicia, znieważania i przyzwalania na przemoc wśród wychowanków, także seksualną. Śledczy wpadli na trop sprawy prowadząc inne postępowanie. Dotyczyło ono zabójstwa ośmioletniego Mateusza Domaradzkiego z Rybnika. Ciała chłopca nigdy nie odnaleziono. Jeden z oskarżonych o dokonanie tej zbrodni, Tomasz Z., był wychowankiem zabrzańskiego ośrodka Boromeuszek. Siostra Bernadetta trafiła do więzienia we Wrocławiu.
Autor: Łukasz Kałuża