Sport może być naprawdę piękny! Te słowa zrozumie każdy, kto oglądał wczoraj starcie Islandii z Anglią, a później fantastyczną radość islandzkich kibiców. Zasłużyli... Wreszcie mamy pierwszą, poważną sensację tego turnieju.
Debiutant, kopciuszek ograł potentata! Anglicy mają drugi "Brexit" w ciągu czterech dni. Zdecydowanie nie zazdroszczę tamtejszym "kopaczom", ani ich, byłemu już, trenerowi. Znając brytyjskie media, określenie, że "nie zostawią na nich suchej nitki", jest określeniem, zdecydowanie zbyt łagodnym. Zresztą Hodgson wiedząc, że przyczynił się do największej kompromitacji angielskiej piłki, w ostatnich kilkudziesięciu latach, już podał się do dymisji.
Pewnie, podobnie, czują się w Hiszpanii. Obrońcy tytułu grali słabo i też odpadli w 1/8 finału. Z tymi Włochami, których cztery lata temu, w finale, z łatwością upokorzyli (4:0). Co z ich trenerem? Pewnie czeka go taki sam los, jak wspomnianego Hodgsona.
My też powinniśmy się martwić. Wprawdzie dymisji Nawałki, nawet przy klęsce z Portugalią, nie będzie, ale... Wiadomo, że PZPN będzie chciał kontynuować umowę, wszak planem minimum było wyjście z grupy, ale rozmowy będą pewnie trudne. Dobry występ naszych skutkuje wieloma ofertami nie tylko dla piłkarzy ale również dla selekcjonera. Na razie jednak nie zaprzątajmy sobie tym głowy, na razie jest Portugalia.
Dziś ostatni dzień Polaków w La Baule, jedyny trening, po Szwajcarii. Jutro wylot do Marsylii, a pojutrze mam nadzieje wszyscy będziemy się bardzo cieszyć. Jak Islandczycy! Albo bardziej...
Udało się... ! Jestem w La Baule.Właśnie z bazy polskiej reprezentacji spoglądam na Mistrzostwa Europy w piłce nożnej we Francji i dzielę się ze słuchaczami na antenie i w internecie.