Pracownicy Odlewni Żeliwa w Zawierciu pikietowali budynek zarządu.
Wczoraj w zakładzie rozpoczął się strajk, który potrwa do odwołania. Od maszyn i urządzeń odeszło 90 procent załogi. Obecnie zawierciańska odlewnia zatrudnia ponad pół tysiąca osób. Ponad 150 pracowników odeszło od maszyn i urządzeń. Domagają się oni w ten sposób podwyżek płac i godnego traktowania.
Większość pracowników zarabia ok. 2300 zł brutto. Te płace nie są adekwatne do bardzo ciężkiej pracy, jaką ludzie wykonują. Ok. 200 osób jest zatrudnionych w warunkach szczególnych – mówi Witold Siwek z zakładowej Solidarności. Pracownicy chcą zwiększenia płacy o 2,5 zł brutto za godzinę dla pracowników zatrudnionych na stanowiskach robotniczych i w systemie akordowym oraz wzrostu wynagrodzeń o 400 zł brutto dla pracowników umysłowych.
Zarząd Odlewni Żeliwa w piśmie do dziennikarzy wyjaśnia, że pieniądze musi zainwestować w budowę parku maszynowego. Zdaniem Małgorzaty Bęc z zawierciańskiego biura Śląsko- Dąbrowskiej Solidarności, takie tłumaczenie jest bezzasadne.
Pikietujący przygotowali dla zarządu Odlewni Żeliwa petycję z postulatami. Niestety tuż przed pikietą zarząd opuścił biuro. Protest potrwa więc do odwołania.
W zakładzie od września trwa spór zbiorowy.
Autor: Gabriela Kaczyńska, Joanna Opas /LK/rs/