W Czeladzi uczczono 72. rocznicę powrotu dzieci z obozu w Potulicach.
Władze miasta, kombatanci oraz byli więźniowie obozu złożyli kwiaty oraz zapalili znicze. Podczas II wojny światowej, w ramach likwidacji zagłębiowskiego podziemia, gestapo wywiozło 76 czeladzkich rodzin. Dorośli trafili do KL Auschwitz a dzieci do obozu w Potulicach pod Bydgoszczą, gdzie były katowane i zmuszane do prac. Po wyzwoleniu miasta w 1945 roku czterech mieszkańców Czeladzi pojechało do obozu w Potulicach i przywiozło z powrotem do domów dzieci, które przeżyły.
— Te trudne wspomnienia pozostaną w naszej pamięci do końca — mówiła obecna podczas uroczystości Barbara Kruczkowska, była więźniarka.
Po oficjalnych uroczystościach byli więźniowie obozu w Potulicach spotkali się z władzami miasta. — To bardzo ważne, by mówić o historii — podkreśla Zbigniew Szaleniec, burmistrz Czeladzi.
Historycy szacują, że w obozie przesiedleńczym w Potulicach przebywało w sumie ponad 20 tysięcy osób. Na jego terenie funkcjonował wydzielony "Obóz dla dzieci ze Wschodu".
Autor: Łukasz Szwej /rs/