Katowicki Sąd Apelacyjny rozpatrzy dziś zażalenie na areszt dla podpalacza Dariusza P.
W zdarzeniu, w zeszłym roku w Jastrzębiu zginęła 5 osobowa rodzina. Podejrzany o podpalenie i zabójstwo to ojciec rodziny. Mężczyzna po tej decyzji ma trafić na obserwację psychiatryczną. Śledczy mówią o kilku dowodach go obciążających m.in. opinii z zakresu pożarnictwa, która wykazuje, że pożar to nie przypadek a wskazuje 6 miejsc, w których powstał. Nie było także włamania. Mężczyzna w chwili pożaru miał być w pobliżu domu - a nie jak twierdził - kilkanaście kilometrów od niego. Dariusz P. sam sobie miał wysyłać sms-y z pogróżkami, co miało zbić z tropu śledczych. Spekulacji na temat samej tragedii jest wiele. Podejrzany miał długi - krótko przed śmiercią żony i dzieci założył im polisy ubezpieczeniowe na wysokie sumy - niewykluczone, że motywem miała być chęć uzyskania pieniędzy z ubezpieczenia. Podejrzany przyznał się do części zarzutów. Dariuszowi P. grozi dożywocie.
Autor: Łukasz Kałuża