W Porębie po zmroku i o świcie panują ciemności i nie są one efektem awarii oświetlenia ulicznego, a sposobem na oszczędności.
Taką decyzję podjął burmistrz Ryszard Spyra, który robi wszystko, by poprawić choć trochę trudną sytuację finansową gminy.
Lampy gasną po zmroku na półtorej godziny. Półtorej godziny później są też załączane. Mieszkańcy gminy są oburzeni.
Po licznych interwencja mieszkańców, burmistrz zmienił decyzję. Za kilka dni uliczne lampy nie będą działać od północy do godziny 3:00. Burmistrz szacuje, że dzięki temu zaoszczędzi około 100 tysięcy złotych... rocznie.
Autor: Gabriela Kaczyńska