W kopalni Mysłowice-Wesoła zamknięto wybudowane tamy przeciwwybuchowe i zakończono akcję przeciwpożarową.
Na razie niestety nie wiadomo, kiedy będzie możliwe wznowienie wydobycia w kopalni oraz kiedy zagrożony rejon będzie na tyle bezpieczny, by ratownicy mogli otworzyć tamy i wprowadzić tam ekspertów wraz z prokuratorami na wizję lokalną. Jak podkreśla rzeczniczka prokuratury, Marta Zawada-Dybek, możliwość zjazdu i dotarcia w rejon, gdzie doszło do wybuchu, byłaby niezwykle cenna dla prowadzonego w tej sprawie śledztwa.
Dziś pod ziemię zjechał prokurator na wstępne oględziny jednak tylko w miejsce gdzie można bezpiecznie dotrzeć czyli w rejon znajdujący się w dość sporej odległości od miejsca, gdzie doszło do tragedii.
Przypomnijmy, 6 października w kopalni Mysłowice-Wesoła, ponad 660 metrów pod ziemią, doszło prawdopodobnie do wybuchu metanu. W strefie zagrożenia znajdowało się wówczas 37 górników. Pięciu zmarło w wyniku doznanych obrażeń – do ciała jednego z nich udało się dotrzeć dopiero po 12 dniach poszukiwań.
Autor: Monika Krasińska