Jeszcze dzisiaj do sądu ma wpłynąć zażalenie prokuratury na decyzję o niezastosowaniu aresztu tymczasowego wobec dwudziestolatka podejrzanego o handel dopalaczami.
Mężczyzna miał nie tylko sprzedawać zabronione środki, ale tez organizować w regionie handel nimi. Został zatrzymany przez policję na początku tygodnia. W środę katowicki sąd rejonowy odrzucił wniosek prokuratury o jego tymczasowy areszt.
— W zażaleniu prokuratura wnosi o zmianę tego postanowienia — mówi prokurator Marta Zawada-Dybek, rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Katowicach.
W uzasadnieniu decyzji o niezastosowaniu tymczasowego aresztu wobec zatrzymanego 20-latka sąd wskazywał, że jako jedyny z trzech zatrzymanych przyznał się do popełnienia zarzucanych mu czynów i złożył wyjaśnienia. Z tego też powodu uznano, że nie zachodzi z jego strony groźba mataczenia w sprawie. Z taką decyzją nie zgodziła się prokuratura.
Mężczyźnie za handel dopalaczami grozi 10 lat więzienia.
Autor: Marcin Rudzki