Kopalnia Wieczorek należąca do Katowickiego Holdingu Węglowego, jak i inne kopalnie spółek górniczych, szuka oszczędności.
To jedna z dwóch kopalń, która wciąż wydobywa węgiel na podsadzkę. Taka metoda jest konieczna w sytuacji, gdy surowiec znajduje się pod terenem zabudowanym.
Zwiększa to jednak koszt wydobycia tony węgla nawet o 30 procent – przyznaje rzecznik KHW, Wojciech Jaros.
By zmniejszyć koszt takiego wydobycia, postanowiono że do tworzenia podsadzki nie będzie wykorzystywany wyłącznie piasek.
Jak podkreśla Jaros, spółka oszczędza nie tylko na zmniejszeniu wykorzystania pisaku, ale i na składowaniu wydobytego wraz z węglem kamienia.
Autor: Monika Krasińska