Dopiero pod koniec tygodnia kopalnie Jastrzębskiej Spółki Węglowej osiągną pełną zdolność produkcyjną.
Po 17-dniowym przestoju związanym ze strajkiem trwa stopniowe uruchamianie ścian. Wydobycie minionej doby było o 10 procent niższe od średniego dobowego planowanego na luty. Jak wyjaśnia rzeczniczka JSW, Katarzyna Jabłońska-Bajer wydobycie jest niższe niż normalnie, ponieważ konieczne są dodatkowe prace zabezpieczające.
Najgorzej sytuacja wygląda w części kopalni Knurów-Szczygłowice zwanym ruchem Szczygłowice. Tam w ogóle nie ma wydobycia. Jedna ściana w wyniku pożaru endogenicznego została bowiem otamowana czyli odizolowana od reszty kopalni. Druga, w której niebawem miało ruszyć wydobycie jest w strefie zagrożenia. Najwcześniej wydobycie będzie tam mogło ruszyć w marcu.
Dziś o 23:00 Jarosław Zagórowski zgodnie z pismem, które wystosował do Rady Nadzorczej spółki przestanie być prezesem JSW. O tym czy strajk zostanie zakończony związkowcy zdecydują jednak dopiero jutro. Jak podkreślają, strajk jest nadal zawieszony, strona społeczna czeka bowiem najpierw na oficjalne pismo dotyczące zmiany na stanowisku prezesa.
Autor: Monika Krasińska