Zakończono otamowanie ściany części kopalni Knurów–Szczygłowice zwanej Ruchem Szczygłowice.
To znaczy, że rejon, w którym doszło do pożaru endogenicznego, został już całkowicie odizolowany od reszty kopalni.
Pożar powstał tam w trakcie strajku jaki był prowadzony we wszystkich kopalniach Jastrzębskiej Spółki Węglowej. Z tego powodu, mimo zakończenia akcji strajkowej, nie można było wznowić wydobycia. Ruch Szczygłowice miał bowiem tylko tą jedną ścianę. Druga, która miała ruszyć jeszcze w lutym znalazła się w strefie zagrożenia. W związku z tym konieczna jest budowa nowej drogi transportu węgla o długości 2,5 kilometra. Kolejna ściana jest natomiast dopiero przygotowywana do wydobycia. To oznacza, że jeszcze przynajmniej przez kilka tygodni, jak nie miesięcy, z Ruchu Szczygłowice nie będzie wydobywany węgiel.
Autor: Monika Krasińska