Radio Katowice
Radio Katowice / Gość Radia Katowice – rozmowa dnia
Rozmowa dnia z doktorem Arturem Biłgorajskim
18.10.2023
07:24:00

fot. Ryszard Stotko/Radio Katowice

Prawo i Sprawiedliwość w wyborach parlamentarnych otrzymało najwięcej głosów, jednak nie zdołało zapewnić sobie parlamentarnej większości. 

Tą dysponować będzie koalicja złożona z trzech podmiotów: Koalicji Obywatelskiej, Trzeciej Drogi i Lewicy. Trwają dyskusje komu prezydent Andrzej Duda powinien powierzyć misję tworzenia nowego rządu. O tym co stanie się w najbliższych dniach i tygodniach z doktorem Arturem Biłgorajskim, konstytucjonalistą z Uniwersytetu Śląskiego, rozmawia Piotr Pagieła. 


Państwa i moim gościem jest Artur Biłgorajski, konstytucjonalista, prawnik z Uniwersytetu Śląskiego. Dzień dobry panie doktorze.

Dzień dobry panie redaktorze. Dzień dobry państwu.

Panie doktorze, Prawo i Sprawiedliwość otrzymało najwięcej głosów w wyborach, jednak nie ma większości parlamentarnej. Tą dysponować będzie koalicja złożona z trzech podmiotów, czyli Koalicja Obywatelska, Trzecia Droga i Lewica. Ale nie o polityce będziemy rozmawiać tylko o tym co stanie się w najbliższych dniach, bo mamy rząd Mateusza Morawieckiego, ten rząd jest i jeszcze jakiś czas będzie.

Na pewno będzie do 16. listopada, jeżeli prezydent zdecyduje się na ostatni możliwy moment zwołać pierwsze posiedzenie nowo wybranego Sejmu, więc to jest maksymalny okres w którym ten Sejm będzie funkcjonował.

Krótko mówiąc pan prezydent ma miesiąc na zwołanie nowego posiedzenia.

Tak. Dokładnie miesiąc od dania wyborów.

I co dalej się dzieje?

Jak już zwoła pierwsze posiedzenie Sejmu, to musi wybrać kandydata na premiera, któremu powierzy misję stworzenia rządu.

I to robi pan prezydent, i tu pojawiają się kontrowersje w przestrzeni publicznej bo zwyczaj jest taki, że prezydent powierza tę misję przedstawicielowi zwycięskiego ugrupowania. W wyborach, jak już mówiłem, najwięcej mandatów otrzymało Prawo i Sprawiedliwość, ale większością sejmową dysponować będzie opozycja. Szefowa kancelarii pana prezydenta mówi, że pan prezydent powierzy misję przedstawicielowi PiS-u, ale jeden z ministrów mówi z kolei, że to będzie przekazanie tych kompetencji większości. Jak to jest w konstytucji zapisane?

Konstytucja nie hamuje w żaden sposób uprawnienia prezydenta do powołania premiera. W związku z tym pan prezydent według własnego uznania będzie decydował komu powierzyć misję tworzenia rządu w tym pierwszym kroku procedury. Ja bym tutaj stwierdził, że Zjednoczona Prawica uzyskała najlepszy wynik w wyborach sejmowych, ale nie zwyciężyła tych wyborów, albowiem nie ma takiej liczby mandatów, która pozwoliłaby jej uzyskać wotum zaufania dla rządu. Dlatego też pan prezydent również musi się z tym liczyć, zwłaszcza że jednym z podstawowych zadań prezydenta jest gwarantowanie ciągłości władzy państwowej.

Ale przecież ta władza będzie zagwarantowana bo nawet po 16. listopada, jeśli to posiedzenie by się wtedy odbyło, rząd ten który jest będzie pełnił dalej swoje obowiązki. 

Tak oczywiście, nie będzie żadnej przerwy w funkcjonowaniu rządu. Natomiast mieliśmy w tych wyborach rekordową frekwencję i zgodnie z zasadą suwerenności narodu, wyborcy którzy głosowali na partie opozycyjne, będą wymagali żeby pan prezydent możliwie jak najszybciej podjął tę decyzję, aczkolwiek przy poprzednich wyborach pierwsze posiedzenie nowo wybranego Sejmu zostało właśnie wyznaczone równo miesiąc po dniu wyborów. Mimo, że tam sytuacja była oczywista, wtedy Zjednoczona Prawica uzyskała taką liczbę mandatów, która gwarantowała wotum zaufania dla rządu.

Panie doktorze, krok pierwszy – prezydent ma już swojego kandydata no i ten kandydat musi ciężko popracować, ma na to 14 dni.

Dokładnie tak. Kandydat ma 14 dni na sformowanie rządu. Jak ten rząd będzie już gotowy prezydent musi go zaprzysiężyć i wtedy od zaprzysiężenia jest kolejnych 14 dni na przedstawienie exposé , czyli programu działań nowego rządu, i uzyskanie sejmowego wotum zaufania.

I tu, jeśli doszłoby do tej sytuacji, że pan prezydent powierza misję Prawu i Sprawiedliwości i Zjednoczonej Prawicy, może nastąpić tzw. zonk, czyli brak większości parlamentarnej, brak wotum zaufania dla tego gabinetu i mamy tzw. krok drugi.

Dokładnie i w tym kroku drugim punkt ciężkości przechodzi z prezydenta na sam Sejm. Grupy co najmniej 46 posłów mogą proponować kandydata na premiera i ten kandydat który zostanie wybrany przez Sejm będzie formował skład rządu, będzie przedstawiał exposé. Oczywiście prezydent wcześniej musi zaprzysiężyć ten rząd, odebrać przysięgę od premiera i ministrów.

A to nie jest tak, że pan prezydent może powiedzieć: minister finansów - nie, minister zdrowia – tak, minister budownictwa (bo taki resort prawdopodobnie powstanie) – tak, a minister kultury i dziedzictwa narodowego - to może inny?

Nie ma takiej możliwości. Prezydent powinien powołać rząd w takim składzie, który zaproponował Prezes Rady Ministrów.

I wtedy następuje kolejne posiedzenie Sejmu. Na tym posiedzeniu kandydat na premiera przedstawia exposé. Jest głosowanie w sprawie wotum zaufania. To musi być taka sama większość jak w pierwszym kroku?

Taka sama większość jak w pierwszym kroku, czyli bezwzględna większość głosów w obecności co najmniej połowy liczby posłów.

I tu political fiction w tej chwili pozwolę sobie zaprezentować. Dzieje się coś dziwnego i ten rząd w drugim podejściu nie uzyskuje wotum zaufania. Mamy tzw. krok trzeci.

W tym trzecim kroku inicjatywa wraca do prezydenta. To znowu prezydent wybiera Prezesa Rady Ministrów, czyli osobę której powierzy misję formowania nowego rządu. Ta osoba przygotowuje skład rządu. Ten rząd zostaje przez prezydenta zaprzysiężony. Znowu Prezes Rady Ministrów przedstawia exposé, i tutaj jest jedna zasadnicza zmiana w tym ostatnim kroku, rząd jest powoływany zwykłą większością głosów w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby posłów, czyli ta większość jest obniżona, tak żeby dać jeszcze temu Sejmowi szansę na wyłonienie swojego rządu, albowiem jeżeli w tym trzecim kroku powołanie rządu, czyli udzielenie wotum zaufania się nie powiedzie, prezydent będzie miał konstytucyjny obowiązek rozwiązać Sejm, co oznacza również skrócenie kadencji Sejmu.

Obowiązek nie prawo?

Obowiązek.

Natomiast jest jeszcze jedna kwestia, która nurtuje wiele osób. To jest kwestia budżetu. Mamy taki czas, że zmieni się rząd, mamy nowy Sejm, więc prace nad budżetem na rok przyszły będą kontynuowane. Pytanie czy uda się je zakończyć? Jeśli nie uda się dotrzymać konstytucyjnych terminów, to pan prezydent również ma prawo rozwiązać parlament. 

Tak, w takim przypadku prezydent ma uprawnienie do rozwiązania parlamentu, to znaczy może to zrobić, ale nie musi. Natomiast w tym przypadku, o którym mówiliśmy wcześniej, niepowodzenia trzech kolejnych stadiów powoływania nowej Rady Ministrów, ma taki konstytucyjny obowiązek.

To jeszcze jedno pytanie. Ile to wszystko może potrwać? Jak długo?

Ja sobie wyliczałem, że wszystkie trzy stadia powoływania nowej Rady Ministrów -gdyby zostały oczywiście uruchomione- powinny potrwać do 23. stycznia 2024 roku.

Krótko mówiąc będzie, jeśli doszłoby do takiej sytuacji, bardzo długi okres niepewności.

Bardzo sługi okres niepewności, bardzo długi okres znowu wysokich emocji w debacie publicznej i generalnie na arenie międzynarodowej taka sytuacja kiedy są problemy z wyłonieniem rządu, też nie jest dla Polski korzystna.

Panie doktorze to jeszcze jedna kwestia, bo głosowaliśmy w niedzielę nie tylko na posłów i senatorów, ale braliśmy udział -to znaczy, ci którzy brali- w referendum ogólnokrajowym. To kolejne nieudane referendum. 

Niestety kolejnie nieudane referendum. Według informacji przedstawionych przez Państwową Komisję Wyborczą wynik tego referendum nie ma charakteru wiążącego, albowiem nie została spełniona przesłanka frekwencji. Konstytucja wymaga żeby w referendum wzięła udział więcej niż połowa uprawnionych do głosowania żeby takie referendum było wiążące. Wiążące to znaczy żeby odpowiednie organy państwowe miały obowiązek wdrożyć te decyzje, które naród podjął w tej procedurze.

To jest kolejne takie referendum, które się nie udało, bo tak naprawdę chyba jedno, czyli referendum akcesyjne do Unii Europejskiej było z wyższą frekwencją. Czy pana zdaniem, teraz pytam jako prawnika i konstytucjonalistę, ten 50% frekwencyjny próg należałoby zmienić?

Moim zdaniem nie, ponieważ jeżeli w takim referendum podejmujemy decyzje mające istotne znaczenie dla całego kraju, no to odpowiedni odsetek uprawnionych powinien wziąć udział w takim referendum, tak żeby te decyzje które są podejmowane w tej procedurze cieszyły się poparciem przynajmniej tej połowy społeczeństwa.

To na koniec zapytam pana, jak przekonać społeczeństwo do brania udziału w referendach?

Tutaj dużą rolę odgrywa kampania referendalna, dużą rolę odgrywa sformułowanie pytań referendalnych. Generalnie obywatele muszą mieć po prostu świadomość, że mają jakiś realny wpływ, bezpośredni też wpływ, na podejmowanie decyzji istotnych dla całego kraju. Myślę, że frekwencja w tych wyborach parlamentarnych pokazuje, że obywatele coraz bardziej interesują się sprawami publicznymi. Tak naprawdę, jak już się mówi wiele razy w publicystyce, największym zwycięzcą tych wyborów jest naród, który tak licznie zdecydował się skorzystać ze swoich suwerennych uprawnień i oddać głos. Moim zdaniem odpowiednia kampania referendalna, odpowiednie pytania referendalne pozwoliłby również przekroczyć ten co najmniej 50% próg, którego wymaga konstytucja.

I tu musimy postawić kropkę. Doktor Artur Biłgorajski konstytucjonalista z Uniwersytetu Śląskiego był gościem Radia Katowice. Dziękuję bardzo panie doktorze.

Dziękuję bardzo. Do widzenia.



Radio Katowice / Audycje / Gość Radia Katowice – rozmowa dnia
Gość Radia Katowice – rozmowa dnia
 
 
 07:40
 

Zawsze jesteśmy w centrum wydarzeń. Dyskutujemy o problemach ważnych dla kraju i regionu. Zadajemy trudne pytania, zmierzamy do sedna sprawy. Wykładamy kawę na ławę.

Zobacz także Gość Radia Katowice – rozmowa dnia

Autopromocja
Kontakt

Polskie Radio Regionalna Rozgłośnia w Katowicach
Radio Katowice SPÓŁKA AKCYJNA w likwidacji
ul. Ligonia 29, 40-036 Katowice
tel. +48 32 2005 400, fax +48 32 2005 581
e-mail: sekretariat@radio.katowice.pl
NIP 634-00-20-312
konto: ING BSK SA O/Katowice
IBAN: PL 57 1050 1214 1000 0007 0006 0692
Kod BIC (Swift): INGBPLPW
Redaguje zespół: Redakcja Nowych Mediów
tel. +48 32 2005 525, +48 32 2005 487
e-mail: radio@radio.katowice.pl

Copyright © by Polskie Radio Regionalna Rozgłośnia w Katowicach Radio Katowice SA          profesjonalne usługi informatyczne