Trwają przygotowania do szczepień dzieci dzieci w wieku 9-14 przeciwko wirusowi HPV w szkołach — mówił w Radiu Katowice doktor Grzegorz Hudzik, Państwowy Wojewódzki Inspektor Sanitarny w Katowicach.
Odbywa się to w tych szkołach, które mają takie zaplecze w postaci gabinetów. Doktor Hudzik zachęca rodziców do wyrażenia zgody na to szczepienie. Jest to szczepienie zalecane.
— Nie ma żadnego przymusu, przymus powinien być taki moralny w nas, bowiem Polska należy do niechlubnych krajów, gdzie rak szyjki macicy ciągle zabiera olbrzymie żniwo wśród kobiet. Rocznie około 3 tysięcy kobiet dowiaduje się, że ma raka szyjki macicy. do Polski przyjeżdżają lekarze ze Skandynawii, by oglądać zaawansowany właśnie ten nowotwór. To dla nas wstyd a tymczasem są kraje, takie jak chociażby Australia, która pozbyła się tego problemu. Dlatego, że zastosowała właśnie ogólnopopulacyjne szczepienia.
Doktor Grzegorz Hudzik powiedział, że mitem jest, że zarażenie wirusem brodawczaka odbywa się drogą płciową.
— Wystarczy kontakt skóra do skóry, wystarczy pocałunek, by stać się posiadaczem tego wirusa, który stał się bardzo popularny w populacji.
100 osób zmarło w województwie śląskim od początku roku w wyniku zachorowania na Covid-19. Wirus zmutował i stał się łagodny w swoich objawach, ale bardzo łatwo się rozprzestrzenia - mówił w Radiu Katowice doktor Grzegorz Hudzik Państwowy Wojewódzki Inspektor Sanitarny w Katowicach.
Na razie jednak nie ma w Polsce szczepionki na nowe warianty wirusa Sars-CoV2. Poprzednie zostały zutylizowane, bo straciły ważność
— W tej chwili oczekujemy na szczepionkę łączoną przeciwko grypie i przeciwko covidowi. Miejmy nadzieję, że ona do Polski w miarę szybko dotrze.
Zdaniem doktora Grzegorza Hudzika każdy czas jest dobry, by zaszczepić się przeciw covidowi i grypie.
— Nigdy nie jest za późno na szczepienie, natomiast nie spodziewajmy się natychmiastowego efektu po podaniu szczepionki. Minimum 7 do 10 dni (mamy) na wytworzenie tej odporności. Pomóc na pewno pomoże, czy uchroni nas? NO miejmy nadzieję, że tak".
Według zapowiedzi resortu zdrowia wielodawkowe szczepienie przeciw COVID-19 ma być dostępne od 1 października i bezpłatnie będą ją mogły otrzymać wszyscy, którzy ukończyli szósty miesiąc życia.
Nasz gość to doktor Grzegorz Hudzik - państwowy wojewódzki inspektor sanitarny w Katowicach. Dzień dobry panu.
Dzień dobry.
O piłkarzach dziś rozmawiamy. Miał pan jakąś swoją ulubioną pozycję, na której pan grał, jeśli pan grał?
Oczywiście. Starałem się grać w ataku, ale często stałem na bramce.
To tak jak ja. Ja częściej na bramce niż w ataku.
Panie doktorze, zacznijmy od HPV bo to, można tak powiedzieć, cichy zabójca i bezwzględny zabójca. Od września przeciwko wirusowi, który powoduje brodawczaka, można zaszczepić dzieci w wieku od 9 do 14 lat. Te szczepienia w szkołach. Jak to się odbywa? To się w ogóle odbywa?
Odbywa się to na zasadzie przygotowania placówek szkolnych, które dysponują odpowiednim zapleczem technicznym, czyli gabinetami, we współpracy z POZ-ami. Oczywiście serdecznie zachęcamy wszystkich rodziców, którzy są tak naprawdę dysponentem tych ustawowych obowiązków, czyli mogą wyrazić zgodę na szczepienie swojego dziecka.
No właśnie chodzi o to, że mogą wyrazić zgodę a nie muszą wyrazić zgody.
Tak jest, oczywiście. To jest absolutnie dobrowolne.
Nie ma żadnego przymusu?
Nie ma żadnego przymusu. Przymus powinien być taki moralny w nas, bowiem Polska należy do niechlubnych krajów, gdzie rak szyjki macicy ciągle zbiera olbrzymie żniwo wśród kobiet. Rocznie około 3 tysięcy kobiet dowiaduje się, że ma raka szyjki macicy. Do Polski przyjeżdżają lekarze ze Skandynawii oglądać ten zaawansowany nowotwór. Do dla nas wstyd. Tymczasem są kraje, chociażby Australia, która pozbyła się tego problemu. Dlaczego? Dlatego, że zastosowała właśnie ogólnopopulacyjne szczepienia.
Ale to nie tylko rak szyjki macicy u kobiet, to także niebezpieczeństwo dla mężczyzn, chłopców?
Oczywiście, że tak. Przyjęło się tutaj mówić, że szczepionka ta związana jest bezpośrednio z naszymi kontaktami intymnymi, seksualnymi. To nieprawda. Wystarczy naprawdę kontakt skóra do skóry, wystarczy pocałunek żeby stać się posiadaczem tego wirusa, który jest bardzo popularny w populacji.
Krótko mówiąc sczepmy się póki można.
Oczywiście, że tak. Zachęcamy serdecznie.
Panie doktorze o COVID-zie teraz. Według danych, które znalazłem na początku wakacji to było 30-50 przypadków w województwie śląskim dziennie, pod koniec lipca to było już kilkaset a jak jest teraz?
Niestety COVID przyrasta nam w statystykach, zbiera swoje żniwo. Mamy również przypadki śmiertelne od początku roku jest to bez mała 100 osób w naszym województwie, które rozstały się z życiem powodu COVID-u. On w dalszym ciągu w naszej populacji jest. On występuje sobie świetnie razem z wirusem grypy, z wirusem tropowym do dróg oddechowych, innych. Cóż powiedzieć, nie wystarczyło zaszczepienie się przeciw COVID-owi w tych wszystkich dawkach i przechorowanie, żeby w tej chwili zarażać się. Wirus na tyle zmutował, że stał się łagodny w swoich objawach, ale za to niestety bardzo łatwo się rozprzestrzenia w populacji.
Krótko mówiąc przystosował się.
Dokładnie tak i cały czas się przystosowuje.
A zaszczepić się trudno bo szczepionki poszły do kosza.
Tak, niestety bardzo duża ilość szczepionek została zutylizowana bo minęły terminy ważności, przydatności do podania. W tej chwili oczekujemy na szczepionkę połączoną przeciwko grypie i przeciwko COVID-owi. Miejmy nadzieję, że ona do Polski w miarę szybko dotrze.
Co to znaczy w miarę szybko? Skoro chorujemy, żeby się nie okazało, że to jest za późno.
To podobnie, jak z grypą, że szczyt zainteresowania przypada właśnie na szczyt zachorowań. To jest niestety taka przekora.
Musztarda po obiedzie?
Ja powiem tak, nigdy nie jest za późno na szczepienie. Natomiast nie spodziewajmy się natychmiastowego efektu po podaniu szczepionki.
Ile trzeba czekać? Proszę przypomnieć.
Minimum 7-10 dni na wytworzenie tej odporności.
Czy to nam pomoże? Czy to nas uchroni przed COVID-em?
Pomóc na pewno pomoże. Czy uchroni nas? Miejmy nadzieję, że tak.
Panie doktorze skoro mówimy o wirusach i o szczepieniach to chciałem pana zapytać o coś, co wzbudziło moje wielkie zaniepokojenie. Wyczytałem w jednym z portali, że źródłem niechęci do szczepień, również w środowisku medycznym, może być, -i tutaj włos mi się zjeżył na głowie- moda bo bardzo modne jest naturalistyczne podejście do medycyny. Rezygnujemy z leczenia na rzecz ziół, chodzenia na bosaka, czy pobierania energii słonecznej. Ludzie potrzebują wiary, duchowości, to jest w naszej naturze. Wielu młodych ludzi odwraca się od Kościoła, medycyny i szukają alternatywy. Tę magiczną. Magią można się wyleczyć?
Magia powoduje to, że staje się ona niby religią. Z religiami, przekonaniami trudno walczyć. Jeżeli ktoś ma takie przekonania to żadne argumenty go nie przekonają, żadne dowody naukowe oparte o aktualną wiedzę medyczną, do tych ludzi nie docierają. Natomiast szczerzy się denializm w naszym społeczeństwie, czyli absolutne wykorzystywanie wszelkich faktów podbijających tę teorię spiskową, czy jakieś niepowodzenia w leczeniu. Niestety z przykrością stwierdzam, że tego typu naturalne podejście do przechorowania chorób niesie ze sobą olbrzymie ryzyko. Pamiętamy zapewne takie zjawisko jak ospa-party. Ja widziałem dzieci po takim ospa-party, kiedy nastąpiła tzw. inokulacja wirusa. Dziecko malutkie wtarło sobie wirusa w spojówkę i straciło w ten sposób wzrok, poprzez utratę rogówki, wirusowe zapalenie rogówki. Bądźmy naprawdę rozsądni. Mamy inne, bezpieczne formy profilaktyki. Nie stosujmy niesprawdzonych metod. Szanuję wszystkich i szanuję wszelkie poglądy, natomiast nie potrafię zrozumieć, że jeżeli coś ma podbudowę naukową dlaczego z tego nie korzystamy.
Krztusiec, czyli czarny kaszel to nie jest choroba wirusowa tylko bakteryjna, ale bardzo w ostatnim czasie rozpowszechniona. Rok szkolny się zaczął kilkanaście dni temu. Będzie coraz gorzej?
Fala krztuśca może wezbrać. Mamy tutaj dowody zza naszej południowej granicy, w Republice Czeskiej, w Czesko-Morawskim Kraju, z którym współpracujemy jeżeli chodzi o nadzór epidemiologiczny. Tam naprawdę mieli bardzo duży powód do niepokoju, wzrosty były olbrzymie, ale i u nas wśród osób, które nie szczepiły się, pojawiają się ogniska i te zarzewia płomieni, które potem wybuchają i niestety atakują wszelkie te osoby, które nie mogą być zaszczepione. Przypomnijmy, że dzieciątka, takie malutkie, niemowlaki nie mogą być zaszczepione ze względu na niedojrzałość układu immunologicznego i dla nich tak naprawdę to matka w ciąży jest w stanie transłożyskowo przekazać przeciwciała. Namawiamy serdecznie wszystkie osoby, które planują ciążę i osoby z kontaktu bezpośredniego w rodzinach, żeby takie szczepienie wykonać.
Panie doktorze w ostatnim czasie sporo mówi się -podajemy w naszych serwisach informacyjnych- o legionelli. Ta bakteria się pojawia szczególnie w układach wodnych z wodą podgrzewaną. To groźne jest dla nas?
Jest groźne jeżeli dojdzie do tzw. aerolizacji, czyli zmieszania powietrza z wodą. Tę mieszankę jeżeli zaaspirujemy do naszych dróg oddechowych, do naszych płuc, istnieje ryzyko wystąpienia dwóch postaci zakażenia. Zależnie z którą legionellą mamy do czynienia, albo występuje w postaci tzw. choroby Pontiac - stosunkowo łagodnie przebiega, albo występuje w postaci legionellozowego zapalenia płuc – to już jest ciężka choroba, tak jak zapalenie płuc, i przebiega w związku z tym jak zapalenie płuc, przy czym układy immunologiczne, które są zdefektowane u osób z wielochorobowością albo poddanych immunoterapii, są szczególnie predysponowane na rozwój takiej choroby. Co robić jeżeli pojawi się? Unikamy tego aerozolu powietrzno-wodnego, demontujemy wszelkie sitka, perlatory, które mogą wzbudzać tego typu zjawisko i w ten sposób korzystamy z tego ciągłego strumienia wody. Na pewno to redukuje to ilość i możliwość zakażenia.
Na koniec zupełnie inny temat. Popadało trochę, ma padać jeszcze bardziej. W lasach było sucho. Jedyne grzyby jakie można było znaleźć to suszone w sklepach albo kurki które nic sobie nie robią z suszy, ale jak popada trochę bardziej to za tydzień, może dwa tygodnie będzie tzw. pojaw grzybów i społeczeństwo ruszy do lasu, a jak ruszy do lasu to wtedy pojawi się problem w postaci zbierania grzybów, które nie znamy.
To jest niestety problem. Na szczęście w naszym województwie w bieżącym roku mamy jedną ofiarę tylko, właśnie takiej chęci grzybobrania. W maju pewien dżentelmen chciał nazbierać sobie smardzy, nazbierał piestrzenicy kasztanowatej -to jest paskudny grzyb który jest silnie trujący- i stał się ofiarą. Na szczęście przeżył. Do tej pory nie mieliśmy żadnych zgłoszeń negatywnych. Zasada jedna: będąc w lesie zabieramy z tego runa leśnego tylko to, co do czego nie mamy żadnych wątpliwości.
A jeśli mamy wątpliwości to można przyjść do sanepidu?
Można. Nie we wszystkich stacjach, ale funkcjonują osoby, które mają uprawnienia jako klasyfikator bądź też grzyboznawca i pozwolą na przesianie tych dobrych od złych.
A dobre, wiadomo są smaczne a nawet zdrowe.
Dawniej przypisywaliśmy im tylko wartości smakowe. W tej chwili wiadomo, że zawierają również bardzo cenne składniki.
Doktor Grzegorz Hudzik - państwowy wojewódzki inspektor sanitarny był o poranku gościem Radia Katowice. Dziękuję bardzo i widzimy się w lesie na grzybach?
Mam nadzieję. Ruszamy szybko, jak tylko wyrosną.
Dziękuję bardzo.
Zawsze jesteśmy w centrum wydarzeń. Dyskutujemy o problemach ważnych dla kraju i regionu. Zadajemy trudne pytania, zmierzamy do sedna sprawy. Wykładamy kawę na ławę.