— Niektórym gminom grozi upadłość — ostrzega wiceprzewodnicząca stowarzyszenia gmin górniczych i prezydent Jastrzębia, Anna Hetman.
Wszystko w związku z feralnym podatkiem od wyrobisk. Gminy górnicze mają zwrócić ponad 300 milionów złotych plus odsetki, spółkom górniczym. Zdaniem Hetman nawet dla gmin, które mają takie środki, przekazanie ich spółkom górniczym oznacza całkowity zastój.
Przypomnijmy: w 2011 roku Trybunał Konstytucyjny orzekł, że pobieranie podatku od podziemnych wyrobisk górniczych jest wykluczone, ponieważ nie są obiektami budowlanymi. Gminy mogą pobierać podatki jedynie od części podziemnych urządzeń. W sądach trwają więc procesy, bo spółki walczą o odzyskanie niesłusznie naliczonego podatku.
— Tylko Kompania Węglowa walczy o odzyskanie około 150 milionów złotych — mówi rzecznik Kompanii Węglowej, Tomasz Głogowski.
Jednak zdaniem prezesa Katowickiego Holdingu Węglowego i byłego wojewody śląskiego, Zygmunta Łukaszczyka, gminy górnicze, które niesłusznie pobierały podatek, są same sobie winne.
Katowicki Holding Węglowy nie czeka na zwrot podatku, bo go nie płacił. Spółka doszła do porozumienia z gminami i tak, do czasu rozstrzygnięcia kwestii spornego podatku przez Trybunał, pobieranie podatku od wyrobisk zostało zawieszone. Jak podkreśla były prezydent Katowic, Piotr Uszok, decyzja taka była podyktowana rozsądkiem.
W związku z grożącymi gminom bankructwami, prezydenci, burmistrzowie i wójtowie Stowarzyszenia Gmin Górniczych w Polsce, apelują do Rządu o objęcie gmin górniczych mechanizmem osłonowym polegającym na przejęciu przez Skarb Państwa należności wraz z odsetkami.
Autor: Monika Krasińska