W Piekarach Śląskich ktoś strzela z wiatrówki do psów.
Na policję na razie zgłosił się jeden właściciel czworonoga z charakterystyczną raną głowy. Nie wiadomo jednak, przez kogo i dlaczego został postrzelony. Jak podkreśla rzeczniczka piekarskiej policji Dagmara Wawrzyniak, może nie być to pierwszy taki przypadek postrzelenia zwierzęcia.
Wawrzyniak dodała, że ujęcie sprawcy nie jest łatwe, ponieważ wiatrówka to broń, która nie podlega rejestracji. Dlatego też tak ważne jest zgłaszanie takich zdarzeń.
Autor: Monika Krasińska