Śledztwo w sprawie Andrzeja J., ważnego świadka w sprawie korupcji w górnictwie, zostało umorzone.
Dowody zgromadzone w sprawie wskazują na samobójczy charakter śmierci. Prokuratorzy sprawdzali, czy doszło do popełnienia przestępstwa polegającego na doprowadzeniu mężczyzny do targnięcia się na życie namową lub przez udzielenie pomocy. Brak jednak dostatecznych dowodów popełnienia takiego przestępstwa.
Andrzej J., były szefa spółek górniczych, był głównym świadkiem oskarżenia w jednej z największych spraw dotyczących korupcji w tej branży. Zarzuty w śledztwie usłyszało ok. 30 osób, głównie podejrzanych o przyjęcie łapówek na sumę przekraczającą 9 mln zł. Szefowie spółek i kopalń mieli być korumpowani za podpisywanie kontraktów na dostawę górniczych kombajnów.
Autor: Dorota Stabik