To smutne, że sprawiedliwości nie stało się za dość i Czesław Kiszczak przed śmiercią nie został skazany za to co działo się w kopalni Wujek w 1981 roku – uważa Krzysztof Pluszczyk, który był jednym z uczestników strajku. Kiszczak został skazany za wprowadzenie stanu wojennego. Sprawy pacyfikacji kopalni Wujek nigdy jednak nie udało się doprowadzić do końca. Ostatni – piąty już proces w tej sprawie został zawieszony ze względu na stan zdrowia Kiszczaka. Pluszczyk podkreślił, że zawsze winni śmierci powinni zostać osądzeni.
Jak dodał, to że sąd sobie w tej kwestii nie poradził to z dwóch powodów bardzo źle dla przyszłych pokoleń.
„Teraz będzie musiał odpowiedzieć przed innym sądem” – powiedział na wieść o śmierci Czesława Kiszczaka ranny podczas pacyfikacji kopalni "Manifest Lipcowy" w grudniu 1981 roku Czesław Kłosek.
Jak dodał, generał Kiszczak będzie musiał wiele wyjaśnić Bogu.
Kłosek dodał, że choć o zmarłych nie powinno się mówić źle, to inaczej sytuacja wygląda w przypadku osób, które tworzą historię.
Kiszczak został skazany za wprowadzenie stanu wojennego. Sprawy pacyfikacji kopalni Wujek nigdy jednak nie udało się doprowadzić do końca.
Kiszczak miał 90 lat.
Autor: Monika Krasińska