Wyrok w sprawie rodziców Szymona z Będzina zapadnie 15 grudnia, taką decyzję podjął Sąd Apelacyjny w Katowicach.
Chodzi o sprawę chłopca, którego ciało znaleziono ponad 5 lat temu w Cieszynie. W maju sąd pierwszej instancji skazał ojca dziecka Jarosława R. na 10 lat więzienia, zaś matce wymierzył karę 5 lat pozbawienia wolności, uznając, że nieumyślnie doprowadzili do śmierci dziecka. Wyrok zaskarżyła zarówno obrona, jak i prokuratura, która uważa, że doszło do zabójstwa i domagała się wymierzenia oskarżonym po 15 lat więzienia. Jak podkreślił prokurator Arkadiusz Jóźwiak, oskarżeni mieli świadomość, że wcześniejsze uderzenie dziecka w brzuch może doprowadzić do jego śmierci.
O sprawie było głośno w 2010 roku, kiedy to ciało chłopca znaleziono w Cieszynie. Policja długo nie mogła ustalić, kim jest znaleziony w stawie chłopiec. Wiadomo było jedynie, że zmarł w wyniku obrażeń po uderzeniu w brzuch. To, że miał na imię Szymon i pochodził z Będzina wyszło na jaw, dopiero po ponad dwóch latach. Jak się okazało to rodzice chłopca wywieźli ciało 2-latka do Cieszyna i przez cały czas udawali, że dziecko nadal żyje.
Autor: Monika Krasińska