Wbrew temu, co widzimy za oknem, w Beskidach w kilku miejscach można szusować na nartach.
Co prawda w górach śniegu jak na lekarstwo i nic nie wskazuje na to, że go niebawem przybędzie, za to są miejsca, gdzie leży śnieg – zapewnia naczelnik Grupy Beskidzkiej GOPR, Jerzy Siodłak.
Zawiedzeni są głównie narciarze, którzy przyjechali tu na świąteczny czy noworoczny wypoczynek. Swoje zrobił także ostatnio halny.
— Jedynym plusem takiej sytuacji jest mała ilość wypadków z udziałem narciarzy — dodaje Siodłak.
Można jeszcze pojeździć na nartach m.in. w Wiśle na Soszowie, Cieńkowie, Nowej Osadzie i Stożku. W Szczyrku tylko na Przełęczy Salmopolskiej, w ośrodku Złoty Groń w Istebnej oraz w rejonie Pilska.
Autor: Andrzej Ochodek