Ponad 150 tysięcy złotych zadośćuczynienia i odszkodowania ma wypłacić Skarb Państwa synowi i żonie mężczyzny, który wywołał strzelaninę w Rybniku.
Do strzelaniny doszło w 2010 roku. Podczas awantury domowej 39-letni wówczas górnik Krzysztof W. otworzył ogień do członków swojej rodziny. Potem zabarykadował się w domu i przez okno strzelał w kierunku interweniujących policjantów. Sprawca ranił sześć osób. Antyterroryści obezwładnili go, gdy wraz z synem wyszedł na zewnątrz. Podczas wymiany ognia 15-letni wówczas Kamil został przypadkowo raniony przez policję. Doznał obrażeń głowy i twarzy, przeszedł wiele zabiegów, miał trudności z wymową i przyjmowaniem posiłków. We wrześniu 2013 roku katowicki sąd okręgowy wydał wstępny wyrok w tej sprawie. Potwierdził, że policjanci działali w granicach prawa, odpierając zamach na zdrowie i życie wielu osób. Uznał zarazem, że roszczenia są usprawiedliwione, bo chłopcu wyrządzono szkodę. Od tego czasu przed katowickim sądem toczyło się dalsze postępowanie, które miało umożliwić oszacowanie konkretnej kwoty zadośćuczynienia. Teraz sąd uznał, że 150 tysięcy złotych rekompensuje ranionemu doznaną krzywdę.
Śledztwo przeciw Krzysztofowi W. zostało umorzone, biegli psychiatrzy i psycholog, którzy badali podejrzanego, jednoznacznie uznali go za niepoczytalnego. Mężczyzna został skierowany na przymusowe leczenie.
Autor: Monika Krasińska
Wstrząs w kopalni Mysłowice-Wesoła. Dwóch górników nie żyje