Zamiast święta rozpacz w Bielsku-Białej. Zespół Dariusza Dźwigały przegrał w meczu przeciwko ostatniej w tabeli Stali Mielec 0:1.
Zawodnicy gospodarzy uczestniczyli wczesniej w uroczystym otwarciu stadionu. Po meczu nie mieli zbyt wiele do powiedzenia.
Josef Piacek, obrońca Podbeskidzia: Ciężko coś powiedzieć pozytywnego o takim spotkaniu. Mamy bramkowe sytuacje, których nie wykorzystujemy. W przypadku mojej sytuacji zabrakło precyzji, takie sytuacje po prostu trzeba zamieniać na bramki. Rozmawialiśmy już ze sobą na temat tego, że nie potrafimy wygrywać u siebie, mieliśmy nawet spotkanie z trenerem mentalnym. Trzeba nie tylko pokazywać umiejętności na boisku, ale i więcej walki, a powinno być w końcu dobrze.
Dariusz Dźwigała, trener Podbeskidzia: Byliśmy dziś bardzo nieskuteczni, dlatego przegraliśmy to spotkanie. Im dłużej ten mecz trwał, tym odległości między naszymi formacjami były większe i stąd pojawiły się groźne ataki zespołu z Mielca. W pierwszej połowie bardzo szybko odbieraliśmy piłkę rywalom. Na pewno zabrakło nam też dokładności w dośrodkowaniach. Były albo zbyt lekkie, albo przeciągnięte. Mam dobry kontakt z zawodnikami i wiem, że na pewno dali z siebie wszystko i bardzo mocno chcieli wygrać, dla Kibiców, dla siebie i dla mnie również. Niestety się nie udało. Poza jakością zabrakło nam w tym meczu także szczęścia, jak wtedy kiedy Piacek nie trafił do praktycznie pustej bramki.
Po spotkaniu pojawiły się pogłoski o dymisji trenera. Trener Dźwigała odpowiedział na klubowej stronie.
Mam kontrakt na 2 lata, ludzie którzy mnie zatrudnili wierzyli we mnie. Ja sobie nie mam nic do zarzucenia. Jestem przygotowany merytorycznie, mam pomysł na naszą grę, ale są takie etapy w życiu, że nie idzie.
Stadion otwarty, ale nie odczarowany - galeria zdjęć z pierwszego dnia uroczystości i meczu TSP @fksstalmielec https://t.co/42USEK53zn pic.twitter.com/PPFr8SDRK9
— TS Podbeskidzie S.A. (@TSP_SA) 8 października 2016