Katowicki Instytut Informatyki Śledczej chce zmian dotyczących badania spraw pedofilskich. Eksperci z informatyki śledczej uważają, że biegli z tej dziedziny, pracujący przy sprawach dotyczących pedofilii często mają do czynienia z materiałami, do których przetwarzania nie są przygotowani lub nawet nie powinni mieć dostępu.
Przedstawiciele stowarzyszenia przesłali ministrowi sprawiedliwości Markowi Biernackiemu list, w którym apelują o zmiany. Ich zdaniem analizy dotyczące pedofilii powinny przeprowadzać wyłącznie wyspecjalizowane jednostki lub laboratoria, gdzie możliwa jest kontrola procesu analitycznego, a nawet odpowiednia opieka psychologiczna. Chcą też, aby badający sprawy pedofilskie specjaliści skupiali się nie tylko na podejrzanych, ale też na identyfikacji ofiar.
Prezes Stowarzyszenia Przemysław Krejza zaznaczył, że w sprawach dotyczących pedofilii coraz częściej badane są komputery czy smartfony, które zawierają zdjęcia i filmy będące dowodem zbrodni. W takich sytuacjach informatycy nie zajmują się sprawami związanymi ściśle ze swoim zawodem. Skutek jest taki, że osoba nieprzygotowana zapoznaje się z treścią materiału dla niej nieprzeznaczoną. Jedną z konsekwencji jest przetwarzanie i posiadanie (w sposób legalny) materiałów z pornografią dziecięcą.
Autor: Dorota Stabik