Dziś nauczyciele pojawią sie w placówkach oświatowych, ale nie będą pracować. Nie będą też opiekować się uczniami. Taką opiekę musi zapewnić dyretor szkoły. Trwa ogólnopolski protest.
Szkoły strajkują przeciwko reformie edukacji. Przed około czterdziestoma procentami szkół w regionie zawisły dziś flagi Związku Nauczycielstwa Polskiego. W protestach biorą udział nie tylko podstawówki i gimnazja zagrożone likwidacją lub łączeniem spowodowanym wdrażaniem reformy edukacji, lecz także przedszkola i szkoły ponadgimnazjalne.
Przykładem jest III liceum ogólnokształcące im. Adama Mickiewicza w Katowicach.
Nauczyciele walczą o utrzymanie miejsc i warunków pracy a także 10% podwyżkę płac. - Strajkujemy, bo zależy nam na edukacji i przyszłości naszego zawodu - podkreśla Związek Nauczycielstwa Polskiego, organizator strajku.
Dyrektorzy szkół i przedszkoli nie mogą zamknąć swoich placówek w związku ze strajkiem nauczycieli.
Jak podkreśla Urszula Bauer, Śląski Kurator Oświaty, dzieciom powinna zostać zapewniona opieka.
Protest nauczycieli związany jest z reformą oświaty, którzy obawiają się, że w ciągu kilku najbliższych lat część z nich straci pracę. Domagają się także waloryzacji pensji. ZNP zapowiada złożenie miliona podpisów obywateli domagających się ogólnokrajowego referendum, w którym ma być zadane pytanie, czy reformę należy wstrzymać.