Tradycje drugiego dnia Wielkanocy to nie tylko tradycyjne polewanie wodą. Jednak ten zwyczaj jest najpopularniejszy.
Tzw. "Śmigus dyngus" czyli oblewanie się wodą w Poniedziałek wielkanocny ma swoje źródło w tradycji słowiańskiej i wiąże się z kultem wegetacji i płodności. W dawnej Polsce młodzi chłopcy polewali niezamężne panny, które darzyli sympatią. Często oblanie dziewczyny wodą było początkiem przyszłego małżeństwa - mówi etnolog dr Grzegorz Odoj.
Dziś na szczęście oblewanie się wodą ma w większości przypadków wymiar symboliczny i kończy się obdarowaniem polewających słodyczami.
Kultywować tradycję należy jednak z umiarem - ostrzega rzeczniczka częstochowskiej policji, Marta Ladowska.
Osoby, które przesadzą ze świętowaniem Lanego Poniedziałku muszą liczyć się z karą.
Procesje i odwiedziny.
Dla wiernych Kościoła ewangelicko-augsburskiego Poniedziałek wielkanocny jest czasem radości ze Zmartwychwstania. Poniedziałek jest także okazją do refleksji nad wiarą i wspomnieniem apostołów. Szczególnie wspominany jest święty Tomasz.
Stara tradycja nakazuje, aby w Poniedziałek Wielkanocny odwiedzać swych bliskich.
Jeszcze kilkadziesiąt lat temu na śląskiej wsi praktykowano tzw chodzenie z gaikiem. Zwyczaj polegał na obchodzeniu domów z przyozdobioną gałązką i śpiewaniem piosenek. Było to symboliczne świętowanie Zmartwychwstania i nadejścia wiosny.
Wielkanocna Procesja Konna niemal od 120 lat odbywa się w Raciborzu - Sudole. W Poniedziałek. Wielkanocny, orszak jeźdźców tradycyjnie wyrusza spod tamtejszego kościoła
przemierzając pobliskie pola.
Tegoroczne wydarzenie będzie jeszcze piękniejsze niż dotychczas bowiem wpisane zostało w obchody 800-lecia nadania praw miejskich Raciborza. Podobne procesji odbywają się jeszcze w trzech miejscowościach Raciborszczyzny.
W Pietrowicach Wielkich procesji tej od wielu już lat przewodzi ksiądz na koniu, najczęściej jest to miejscowy proboszcz. Procesja wyrusza spod kościoła parafialnego do pątniczego, zabytkowego, drewnianego kościoła Świętego Krzyża, oddalonego o około 3 kilometry.
W czasie drogi orkiestra gra pieśni wielkanocne oraz jest odmawiany, właściwie śpiewany różaniec w języku morawskim.
Na ziemie śląskie zwyczaj ten został przyniesiony prawdopodobnie przez osadników niemieckich, którzy przybyli tu w XII i XIII wieku.
Podobnie jest na terenie kilku innych miejscowości województwa śląskiego w Żernicy i Gliwicach Ostropie. W poniedziałek wielkanocny gospodarze na koniach objeżdżają okoliczne pola, modląc się o urodzajność ziemi i obfite plony.
W lasach Lublińca rozgrywany jest dziś bieg z jajami. Startują w nim seniorzy na dystansie 8 kilometrów i juniorzy pokonując dwa kilometry. Trasa ma żartobliwą nazwę zajączka a nagrody to jego koszyki pełne jaj, duży, mały i średni.
Organizatorami biegu są Wojskowy Klub Biegacza Meta Lubliniec, Nadleśnictwo Lubliniec i jedna z firm drobiarskich. Bieg organizowany jest w drugi dzień Świąt Wielkanocnych od 2014 roku, uczestniczy w nim zwykle około 100 osób.
Autor: P.Pagieła, A.Tatarczyk, D. Stabik/mm