Główny świadek w największym śledztwie dotyczącym korupcji w górnictwie nie żyje. Były prezes Kopeksu a wcześniej polskiego oddziału firmy Sandvik najprawdopodobniej popełnił samobójstwo.
Andrzej J., który był jedną z najbardziej wpływowych postaci w kręgach górniczych od dłuższego czasu współpracował z prokuraturą, ujawniając mechanizm korupcji. W śledztwie, w którym świadkiem był Andrzej J. jest już 27 podejrzanych. On sam korzystał z klauzuli bezkarności dzięki współpracy z prokuraturą.
Jak poinformował rzecznik Prokuratury Apelacyjnej w Katowicach, Leszek Goławski, śmierć kluczowego świadka nie powinna wpłynąć na śledztwo.
Sprawą śmierci Andrzeja J. zajęła się katowicka Prokuratura Okręgowa.
Autor: Monika Krasińska