To już czwartek - dziś wieczorem koncert dla węgierskiej publiczności.
Wczoraj zespół miał dzień wolny od zajęć. Po śniadaniu z przewodnikiem pojechaliśmy zwiedzać stolicę. Najpierw górujące nad Budapesztem Wzgórze Gellerta, a potem Parlament, Zamek i zabytkowe kościoły. Każdy z nas miał wczoraj w nogach kilkanaście kilometrów. A wieczorem odbyliśmy prawie godzinny rejs statkiem po Dunaju. Dziś jeszcze drobne zakupy, bo prezenty (papryka z Budapesztu) muszą być, a o 15.30 wyjeżdżamy na próbę i koncert, który dla artystów jest wyzwaniem, bo jak wiadomo język polski dla Węgrów jest tak samo trudny jak dla nas madziarski.
Podczas dzisiejszego koncertu o 19.00 publiczność zobaczy najpiękniejsze polskie tańce między innymi Poloneza oraz Mazura, a także wysłucha pieśni opracowanych przez założyciela zespołu profesora Stanisława Hadynę - Karolinkę czy Szła dzieweczka. Jak mówi solista chóru Dariusz Żaczek, dla artystów występ przed węgierską publicznością to wyzwanie ale nie tylko.
Na projekt składały się wcześniej warsztaty realizowane z zespołami partnerskimi ze Słowacji, Węgier i Chorwacji. Warsztaty, wspólne spotkania oraz finalne koncerty mają na celu promocję polskiej kultury na arenie międzynarodowej. W poniedziałek "Śląsk" wystąpił w Bratysławie z narodowym zespołem słowackim SLUK, natomiast w najbliższą niedzielę wystąpi w Zagrzebiu razem z chorwackim zespołem LADO.
Autor: Piotr Pagieła/lk