W Beskidach kończy się okres wypasu owiec.
Tradycyjnie "na świętego Michała" owce schodzą z hal. Największe, bo liczące ponad 1200 owiec, stado Piotra Kohuta z Koniakowa już wczoraj zostało rozliczone i rozdzielone między gospodarzy.
— Choć kończy się wypas, nie kończy się praca ze zwierzętami — przekonuje Józef Michałek, prezes Oddziału Górali Śląskich Związku Podhalan.
Koniec wypasu, dla smakoszy oznacza koniec sprzedaży owczego oscypka.
#auido2
Okazją, by jeszcze zaopatrzyć się w owcze smakołyki i obejrzeć obrzęd "rozsodu" będzie jutrzejszy jesienny redyk w Istebnej Stecówce. Od 13:00 będzie można posłuchać tam gry na instrumentach pasterskich, a także skosztować baraniny.
Autor: Katarzyna Graboń /rs/