Stan zdrowia 3,5-miesięcznego Denisa z Zabrza, który trafił do szpitala z objawami sugerującymi maltretowanie, jest ciężki, ale stabilny.
Chłopiec przebywa w Górnośląskim Centrum Zdrowia Dziecka w Katowicach-Ligocie. Z kolei w Śląskim Centrum Pediatrii w Zabrzu przebywa jego siostra bliźniaczka, która także trafiła tam z podejrzeniami pobicia. Jak mówi dr Ludwik Stołtny, kierownik Oddziału Anestozjologii i Intensywnej Terapii w Górnośląskim Centrum Zdrowia Dziecka w Katowicach, chłopiec jest nieprzytomny.
Chłopiec, poza jednym krwiakiem na głowie, nie ma innych obrażeń na ciele. Objawy neurologiczne jednak mogą sugerować, że niemowlę ma tzw. zespół dziecka potrząsanego. Jak podkreśla dr Stołtny, przy urazach neurologicznych, na razie trudno mówić o rokowaniach. Decydujące będą najbliższe doby.
Mężczyzna, opiekujący się bliźniakami z Zabrza, które w ciężkim stanie przebywają w szpitalu sam zgłosił się na Policję. Zatrzymano go do wyjaśnień. Teraz funkcjonariusze mają 48 godzin na zebranie wszystkich dowodów, w tym powołanie biegłych, którzy pomogą ustalić przyczyny urazów niemowląt, mówi Marek Wypych, rzecznik zabrzańskiej policji.
Wiadomo, że dzieci przebywały pod opieką ojca i babci.
Autorzy: Joanna Opas, Marcin Wielgus