Budynek sąsiadujący ze zniszczoną kamienicą w Sosnowcu jest w dobrym stanie technicznym.
Decyzją strażaków lokatorzy mogli wrócić do swoich mieszkań. O szczegółach mówi starszy brygadier Bogdan Jędrocha, zastępca śląskiego komendanta wojewódzkiego Państwowej Straży Pożarnej.
— Równocześnie cały czas trwa przeczesywanie rumowiska — dodaje strażak.
W wyniku wczorajszego wybuchu w kamienicy przy ulicy Tylnej w Sosnowcu zginęła jedna osoba, 78-letnia kobieta. Drugi z poszkodowanych, jej mąż, 80-letni mężczyzna przebywa w szpitalu w Siemianowicach Śląśkich z rozległymi oparzeniami.
Córka zmarłej kobiety zgodziła się porozmawiać z Radiem Katowice.
Poszkodowane małżeństwo było jedynymi lokatorami kamienicy przy Tylnej. Nie ma oficjalnej informacji co było przyczyną wybuchu, mówi się jednak o nieszczelnej butli gazowej.
— Kamienica nie była podłączona do miejskiej sieci gazowej — potwierdza wiceprezydent Sosnowca. Zbigniew Byszewski w rozmowie z reporterem Radia Katowice przyznał, że przyczyną wybuchu mogła być nieszczelność butli gazowej.
Z tą hipotezą zgadzają się mieszkający w pobliżu sosnowiczanie.
Oficjalna przyczyna tragedii nie jest jeszcze znana.
Autor: Dawid Damszel /rs/