Silny wstrząs w kopalni Zofiówka w Jastrzębiu-Zdroju. Miał siłę 3,4 stopni w skali Richtera. Pod ziemią zostali uwięzieni górnicy. Na miejscu był premier Mateusz Morawiecki.
17 zastępów po 5 ratowników wciąż dostarcza powietrze do korytarza. Zostało 30 metrów do miejsca, gdzie prawdopodobnie jest jeden z górników. Nie udało się skontaktować z pozostałymi górnikami. Za ok. 1,5 h powinniśmy dotrzeć do miejsca, powiedział prezes JSW Daneil Ozon na konferencji prasowej. Kolejne spotkanie z dziennikarzami zaplanowano na 12:00.
#Zofiowka 17 zastępów po 5 ratowników wciąż dostarcza powietrze do korytarza. Zostało 30 metrów do miejsca, gdzie prawdopodobnie jest jeden z górników Relacje w @radiokatowice pic.twitter.com/lVbrlDqMdZ
— Radio Katowice SA (@radiokatowice) May 6, 2018
Do wstrząsu w kopalni Zofiówka doszło w sobotę przed południem. Wstrząs miał siłę 3,4 stopnia w skali Richtera. W strefie bezpośredniego zagrożenia znajdowało się 11 górników. 4 z nich opuściło kopalnie o własnych siłach, dwóch wydobyli ratownicy. Nadal poszukiwanych jest 5 pracowników. Górnicy ranni w wypadku trafili do szpitala w Jastrzębiu, ich życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.
#Zofiowka #JastrzebieZdrój pierwsze dziś nowe informacje o postepie akcji ratowniczej podane będą najwcześniej po 8.00 Relacje w @radiokatowice pic.twitter.com/h4fFEaTafg
— Radio Katowice SA (@radiokatowice) May 6, 2018
Na godz. 8.00 rano zaplanowano kolejne spotkanie w sprawie akcji ratunkowej. #Zofiówka górnik, z którym ratownicy nawiązali kontakt wzrokowy jest przygnieciony elementami obudowy. Na razie nie można potwierdzić, że górnik żyje. Nie wiadomo, gdzie jest pozostała czwórka górników
— Radio Katowice SA (@radiokatowice) May 5, 2018
Ratownicy nawiązali kontakt wzrokowy z jednym z 5 górników, którzy zaginęli po wstrząsie w kopalni Zofiówka w Jastrzębiu Zdroju. Jak poinformowali przedstawiciele JSW ratownicy pracujący 900 metrów pod ziemią dotarli w pobliże górnika, jednak z powodu braku tlenu w aparatach ratowniczych musieli się wycofać, teraz na miejsce próbuje dotrzeć kolejny zastęp.
#Zofiówka Prezes #JSW Daniel Ozon poinformował, że górnik, z którym ratownicy nawiązali kontakt wzrokowy jest przygnieciony elementami obudowy. Na razie nie można potwierdzić, że górnik żyje.
— Radio Katowice SA (@radiokatowice) May 5, 2018
Wcześniej na konferencji prasowej prezes Jastrzębskiej Spółki Węglowej Daniel Ozon poinformował, że z miejsca wstrząsu ewakuowało się czterech górników, dwóch uratowano po kilku godzinach. Uratowani są przytomni, wyszli o swoich siłach - jeden ma kontuzjowany bark. Przebywają w szpitalu, ich stan jest stabilny - poinformowała Alicja Bracka z Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego nr 2 w Jastrzębiu.
Do kopalni przyjechał premier Mateusz Morawiecki. W krótkim oświadczeniu dla mediów zapewnił, że robione jest wszystko, aby uratować poszukiwanych. Poinformował, że pod ziemią pracuje 12 ekip, na każdą składa się 7 ratowników. Szef rządu podkreślał, że zaangażowanie pracujących pod ziemią jest ogromne. Dodał, że do akcji skierowano najnowocześniejszy sprzęt. Pod ziemią działają wentylatory doprowadzające powietrze. Prace toczą się na dwóch równolegle biegnących podziemnych chodnikach. Po drodze jest kilka rumowisk. Jeszcze nie wiadomo, jak trudne do sforsowania są zwały - informował premier.
Do wstrząsu w kopalni Zofiówka doszło około godziny 11. Odczuwalny był w wielu miejscowościach. W kopalni pracowało wówczas 250 górników. Akcja rozpoczęła się o 11.25, ale ratownicy przez trzy godziny przebywali w bazie na dole, bo poziom stężenia metanu był zbyt wysoki. Przed godziną 15 poziom metanu spadł i osiągnął poziom około 40 procent. Wtedy ratownicy wyruszyli do strefy zagrożenia.
Premier Mateusz Morawiecki spotkaniu z dziennikarzami stwierdził: "Dokładamy wszelkich starań aby akcja przebiegała jak należy. Dopóki trwa akcja ratunkowa trwa, dopóty wraz z rodzinami mamy nadzieję, że zakończy się ona powodzeniem". – mówił premier.
— Jest kontakt z trzecim górnikiem poszukiwanym przez ratowników w kopalni Zofiówka. Ratownicy próbują do niego dotrzeć z dwóch stron — mówi prezes Jastrzebskiej Spółki Weglowej, Daniel Ozon.
#Zofiówka: Kontakt z trzecim górnikiem jak na razie tylko wzrokowy. Ratownicy pracujący 900 metrów pod ziemią dotarli w pobliże #górnik, jednak z powodu braku tlenu w aparatach ratowniczych musieli się wycofać, teraz na miejsce próbuje dotrzeć kolejny zastęp. pic.twitter.com/AT7F3oWGwg
— Radio Katowice SA (@radiokatowice) May 5, 2018
Rodziny górników uwięzionych pod ziemią są pod opieką psychologa. Miasto przekazało dla nich także łóżka, śpiwory i koce, gdyby chcieli zostać w kopalni całą noc. Nie wiadomo, jak długo potrwa akcja.
Wcześniej:
— Ratownicy dotarli do dwóch górników uwięzionych pod ziemią po wstrząsie w kopalni Zofiówka — poinformowała rzeczniczka Jastrzębskiej Spółki Węglowej Katarzyna Jabłońska-Bajer. Górnicy są przytomni, ale ranni, ratownicy transportują ich na noszach. Trwają poszukiwania kolejnych pięciu górników, którzy są pod ziemią.
Wstrząs odczuwalny był w wielu miejscowościach.
— Z miejsca zdarzenia wycofano załogę — mówiła rzeczniczka Jastrzębskiej Spółki Węglowej, Katarzyna Jabłońska-Bajer.
— Strażacy sprawdzają, czy nie doszło do uszkodzeń budynków — mówi Łukasz Cepiel, rzecznik jastrzębskiej straży pożarnej.
Jak mówi Adam Gubała – elektryk dołowy, który pracował także w tym zakładzie – takiego wstrząsu nie pamięta.
Ma również nadzieję, że górnicy zdążyli użyć aparatów ucieczkowych, a te zadziałały.
Przed kopalnią czekają mieszkańcy i pracownicy zakładu.
Jak dotąd, odnaleziono dwóch górników. Wyszli o swoich siłach – jeden ma kontuzjowany bark. — Są w dobrej formie — poinformował prezes Jastrzębskiej Spółki Węglowej, Daniel Ozon. Prezes dodał, że ratownicy mają wkrótce dotrzeć do 3 poszkodowanego.
Mateusz Morawiecki mówił na spotkaniu z mieszkańcami Garwolina, że jest na bieżąco informowany o sytuacji. Na Śląsku ma być wieczorem.
Autor: Łukasz Kałuża /pg/