Taką decyzję podjął dyrektor Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej Zygmunt Knopik. Pieniądze te przeznaczone będą na najpilniejsze potrzeby - wyjaśnia.
Spalona częściowo kamienica na razie wyłączona jest z użytkowania. Część lokatorów schronienie znalazła w miejskim hostelu, dwóch poszkodowanych trafić ma do przytuliska dla bezdomnych, pozostali przebywają u swoich bliskich lub znajomych. Na miejscu pożaru cały czas pracują inspektorzy budowlani. Czynności prowadzi także prokurator i policja. Przyczyny pojawienia się ognia w kamienicy wciąż nie są znane.
Autor: Gabriela Kaczyńska