Dwanaście osób poszkodowanych w nocnym karambolu w Jaworznie z poważnym obrażeniami - w sumie rannych zostało 18 osób. Nie żyje 35-letni mężczyzna.
Jak powiedział Radiu Katowice rzecznik Pogotowia Ratunkowego w Sosnowcu, Arkadiusz Głąb, stan dwunastu osób wskazywał na przewiezienie do szpitali.
Samochody zderzyły się na pasach w obu kierunkach. 1 osoba nie żyje, 14 zostało rannych. Ofiarą jest 35-letni mężczyzna. Na miejscu interweniowało lotnicze pogotowie ratunkowe oraz 13 zastępów straży pożarnej z 4 miast.
Do wypadku doprowadził gęsty dym który zasłonił kierującym drogę - mówi brygadier Dariusz Kleszcz komendant miejski państwowej straży pożarnej w Jaworznie
Nie było nic widać. Kierujący nie mieli szans na reakcję - mówią świadkowie zdarzenia
Droga przez ponad 5 godzin zamknięta była w obu kierunkach. Policja oraz prokuratura badają okoliczności zdarzenia.
***
Po godzinie 22 w okolicach skrzyżowania z drogą krajową numer 79 doszło do kolizji z udziałem 16 pojazdów. Samochody zderzyły się na pasach w obu kierunkach. Poszkodowanych zostało 14 osób, jedna z nich zmarła na miejscu. Prawdopodobną przyczyną wypadku było gęste zadymienie. Pod wiaduktem paliła się sterta opon. Jak opisują świadkowie, dym i płomienie dezorientowały kierowców i utrudniały widoczność.
Wśród poszkodowanych było także czworo dzieci. Stan trzyletniej dziewczynki i sześcioletniego chłopca, którzy trafili do Górnośląskiego Centrum Zdrowia Dziecka jest stabilny i nie zagraża ich życiu. W dobrym stanie wypisano też trzy osoby z jaworznickiego Szpitala Wielospecjalistycznego.
Na miejscu pracowało dwanaście zespołów karetek oraz helikopter Lotniczego Pogotowia Ratunkowego.
Autor: Kamil Jasek /mm/