Jest nadzieja dla mysłowickiego schroniska dla bezdomnych zwierząt. Możliwe, że umowę dzierżawy terenu uda się zawrzeć do 2038 roku.
Na początku października informowaliśmy, że placówce grozi likwidacja, bo nie spełnia wymagań. W schronisku nie ma między innymi centralnego ogrzewania, piece są przepalone, a opiekunowie zwierząt martwią się, jak czworonogi miałyby przetrwać zimę.
Miasto jednak nie chce zgodzić się na wieczystą dzierżawę terenu przez Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami.
Podczas ostatniej nadzwyczajnej sesji Rady Miasta mysłowiccy radni wnieśli i przegłosowali projekt dotyczący schroniska. Zgodnie z treścią uchwały, „prezydent ma doprowadzić do rozwiązania problemu opieki nad bezdomnymi zwierzętami z Mysłowic".
Do 2038 roku miałoby powstać nowe, odpowiednio wyposażone schronisko. Obecnie w placówce dla bezdomnych zwierząt mieszka blisko 90 psów i 50 kotów.
Autor: Paulina Kurek /pg/