Śląsko-Dąbrowska Solidarność oraz Krajowy Sekretariat Górnictwa i Energetyki NSZZ „S” podpisały deklarację o współpracy z Heartland Institute.
To amerykańska organizacja sceptyczna wobec polityki klimatycznej ONZ. Sygnatariusze porozumienia poddają w wątpliwość tezę, że działalność człowieka ma znaczący wpływ na zmiany klimatyczne. Przedstawiciele amerykańskiego instytutu wierzą w przywrócenie naukowych metod i odrzucenie ideologicznego dogmatu ONZ. Żadna z organizacji nie przeciwstawia się działaniom na rzecz czystego powietrza, nie wspierając jednocześnie eliminacji węgla. Ich zdaniem światowi liderzy powinni skoncentrować swoje wysiłki przede wszystkim na zapewnieniu obywatelom swoich krajów dostępu do niedrogiej energii i tym samym podniesienia standardu życia. Uważają, że negatywne skutki zbyt drogiej energii dla zdrowia i dobrobytu ludzi są oczywiste i niszczycielskie.
James Taylor z Heartland Institute przedstawił dane dotyczące zmian temperatury na Ziemi w ciągu ostatnich 10 tys. lat. Jak wskazał, wzrosty i spadki globalnej temperatury mają charakter cykliczny, a działalność człowieka ma tylko nieznaczny wpływ na to zjawisko. Decydującym czynnikiem jest tutaj aktywność Słońca. Jego zdaniem, w ostatnich kilku dekadach liczba huraganów, burz tropikalnych, susz czy powodzi na świecie oraz natężenie tych zjawisk pozostają na stałym poziomie lub ich liczba nieznacznie spada.
Jak mówi przewodniczący Śląsko-Dąbrowskiej Solidarności, do tematu trzeba podejść naukowo, a nie ideologicznie.
Jak dodaje Kolorz, 200-300 lat temu temperatury były wyższe niż obecnie, co także powinno dać do myślenia.
Dominik Kolorz podkreśla jednocześnie, że Solidarność nie jest przeciwna walce o czyste powietrze. Zaznacza jednak, że państwa powinny się skupić na zapewnieniu mieszkańcom dostępu do taniej energii, co podniesie ich standard życia.
Autor: Łukasz Kałuża, Joanna Opas /rs/