Miejscowe solanki i lecznicze borowiny są znane nie tylko w Polsce. W sołectwie Zabłocie, w gminie Strumień, mieszkańcy są z nich dumni, ale ostatnio padł na nich strach.
Mieszkańcy Zabłocia obawiają się, że część z nich, automatycznie stanie się mieszkańcami pobliskich Goczałkowic Zdroju. To wszystko za sprawą podpisanego porozumienia obu gmin w sprawie utworzenia strefy uzdrowiskowej.
— To może tak wyglądać ale tak nie będzie — zapewnia wójt Goczałkowic-Gabriela Placha.
Także burmistrz Strumienia, Anna Grygierek, uspokaja mieszkańców.
Chodzi o przepisy ustawy, według której podczas zabiegów surowce lecznicze, w tym borowiny, muszą pochodzić z terenów uzdrowisk.
Autor: Andrzej Ochodek