Częstochowa upamiętniła 80. rocznicę ataku ZSRR na Polskę.
Przed pomnikiem Nieznanego Żołnierza przy alei Sienkiewicza złożono kwiaty i zapalono znicze.
— 17 września to smutna i refleksyjna data — mówi wiceprezydent Częstochowy, Ryszard Stefaniak.
Weźmie udział (o 15.30) w mszy świętej za Ojczyznę sprawowanej na Jasnej Górze w związku z przypadającą dziś 80. rocznicą agresji ZSRR na Polskę. 17 września 1939 roku - Armia Czerwona wkroczyła na ziemie polskie uzasadniając to koniecznością rzekomego oddalenia granic Rzeszy od ZSRR. Przez lata propagandowo twierdzono, że chodziło o ochronę ludności białoruskiej czy ukraińskiej - bo jak twierdzono - Państwo Polskie wskutek wojny z Niemcami przestało już istnieć.
— Dla Polaków był to IV rozbiór Polski, jak się okazało, zaplanowany w pakcie Ribbentrop-Mołotow — przypomina marszałek senatu Stanisław Karczewski, który gości w Częstochowie.
O wydarzeniach z 1939 roku rozmawiano w Bibliotece Śląskiej w Katowicach. Wśród prelegentów byli naukowcy z całej Polski. 17 września 1939 roku, w następstwie podpisanego wcześniej paktu Ribbentrop-Mołotow, Armia Czerwona wkroczyła na wschodnie tereny Polski bez wypowiedzenia wojny. To doprowadziło do pogorszenia i tak beznadziejnej sytuacji kraju, który wcześniej został zaatakowany przez III Rzeszę.
— Polska przeżyła dramatyczny moment w swojej historii — mówi profesor dr hab. Stanisław Nicieja, były rektor Uniwersytetu Opolskiego.
Prowadzący seminarium poruszali wątki związane z przyczynami, przebiegiem i skutkami tego wydarzenia oraz tym jak wyglądała obecna sytuacja na kresach wschodnich kraju, między innymi we Lwowie.
Autor: Klaudiusz Chołota, Zdzisław Makles, Krzysztof Słabikowski /rs/