Radio Katowice
Radio Katowice / Wiadomości sportowe
GTK uległo Stelmetowi
30.12.2019
22:38:00

fot. mat.pras.

GTK starcie ze Stelmetem rozpoczęło od mocnego uderzenia, ale z każdą kolejną minutą, to goście udowadniali, że ich miejsce w ligowej tabeli nie jest dziełem przypadku. Bez Duke'a Mondy'ego gliwiczanie nie byli w stanie przeciwstawić się zrównoważonej drużynie z Zielonej Górze i przegrali 74:83.

Na zakończenie roku 2019 GTK Gliwice czekało nie lada wyzwanie. Podopieczni Pawła Turkiewicza zagrali na własnym parkiecie z będącym w fenomenalnej formie Stelmetem Enea BC Zielona Góra. Goście do meczu na Górnym Śląsku mogli się pochwalić serią 10 kolejnych zwycięstw. Przed dwoma dniami w dramatycznych okolicznościach przegrali w ramach rozgrywek VTB z Lokomotiwem Kubań, a Ludvig Hakanson przestrzelił rzut na zwycięstwo. Tym razem Szwed również nie rozpoczął najlepiej, ale z każdą kolejną minutą prezentował się co raz lepiej. Zanim jednak do tego doszło swój koncert rozgrywało GTK, a w szczególności Mateusz Szlachetka. Młody rozgrywający, który zastąpił w pierwszej piątce kontuzjowanego Duke'a Mondy'ego, zaczął swój występ bez kompleksów. Swój popis w ataku zaczął od dynamicznego wejścia pod kosz, a następnie popisał się akcją 2+1 i "trójką" (15:4). Oszołomiony Stelmet szybko poprawił defensywę, a Jarosław Zyskowski stopniowo zaczął odrabiać straty. Po tym jak wykończył kontrę było już tylko 15:13, ale serię gości w końcu przerwał Łukasz Diduszko, który umiejętnie dobił rzut Kacpra Radwańskiego. Skrzydłowy GTK w kolejnej akcji wykończył kontrę, a następnie żaden z obrońców nie potrafił zatrzymać Paytona Hensona (21:13). Zielonogórzanie kolejny raz podjęli próbę doskoczenia do rywala, kiedy przełamał się Hakanson i w trudnej sytuacji trafił zza linii 6,75 m. Sytuację szybko uspokoił Milivoje Mijović, który najpierw był skuteczny na linii rzutów wolnych, a następnie trafił zza łuku. Ostatnie słowo w tej kwarcie należało do Ivicy Radicia, który trafił z najbliższej odległości (32:22).

Po wznowieniu zielonogórzanie mocno ruszyli do boju. Skutecznie prowadził ich Hakanson, a kiedy pod koszem dobrze spisał się Drew Gordon na tablicy wyników pojawił się remis (34:34). GTK szybko złapało drugi oddech, bo najpierw akcję 2+1 zaprezentował Furstinger, a chwilę później przypomniał o sobie Szlachetka (39:34). Na więcej nie pozwolił Zyskowski, który szybko udowodnił, że jest najlepszym strzelcem gości w tym sezonie. Kiedy skuteczną dobitką popisał się Joe Thomasson, goście Stelmet wyszedł na prowadzenie. Do szatni oba zespoły udały się jednak przy minimalnym prowadzeniu GTK, bo w ostatniej sekundzie tej połowy "trójkę" trafił Diduszko (45:44).

Przerwa zdecydowanie lepiej podziała na zielonogórzan. Ci nie pozwolili zaskoczyć się po raz kolejny. Od początku dobrze grali w defensywie, a w ataku cierpliwie i konsekwentnie. Z kolei GTK nie miało pomysłu jak oszukać obronę rywala i sporo rzutów oddawało z nieprzygotowanych pozycji. A nawet jeśli udało się taką wypracować, to niestety skuteczność pozostawiała wiele do życzenia. Mimo to, gliwiczanie cały czas utrzymywali się w miarę blisko. Po trafieniach zza łuku Marcela Ponitki i Przemysława Zamojskiego było już wprawdzie 57:63, ale i podopieczni Żana Tabaka zaliczyli moment słabości w tej kwarcie. Dobra akcja pod koszem Dawida Słupińskiego, a następnie kontry w wykonaniu Hensona i Tabba spowodowały, że ponownie był remis (63:63), a chorwacki szkoleniowiec natychmiast poprosił o przerwę na żądanie. "Trójka" Zyskowskiego oraz dwa celne rzuty wolne Radicia, który królował na atakowanej "desce", dały przyjezdnym cztery "oczka" przewagi (64:68) po 30 min. gry.

Stelmet nie zamierzał doprowadzić do nerwowej końcówki. Ostatnią część meczu rozpoczął idealnie i zdobył pierwsze siedem punktów. W roli kata tradycyjnie już w Gliwicach wystąpił Zamojski. Mądrze grę przyjezdnych prowadził Hakanson. GTK miało co raz większe kłopoty w ataku, a gdyby nie walczący Milivoje Mijović, to gospodarze pozostaliby praktycznie bez żadnej zdobyczy. Trener Paweł Turkiewicz prosił o kolejne przerwy i próbował ułożyć grę swojego zespołu, ale nawet jeśli miejscowi mieli dobry fragment, to nie potrafili tej dyspozycji utrzymać przez dłuższy moment. Goście nie forsowali już tempa gry i starali się swoje akcje rozgrywać jak najdłużej, a nawet jeśli nie trafiali, to na posterunku był Radić, który albo od razu dobijał, albo pozwalał się sfaulować. Ostatecznie gospodarze - przy szczelnie wypełnionych trybunach - przegrali 74:83, choć w tym dniu przy lepszej dyspozycji mieli prawo myśleć o komplecie punktów.

W meczu kończącym pierwszą rundę rozgrywek GTK zagra w Radomiu z HydroTruckiem. Mecz odbędzie się 3 stycznia o godz. 19.  

GTK Gliwice - Stelmet Enea Zielona Góra 74:83 (32:22, 13:22, 19:24, 10:15)

GTK: Mateusz Szlachetka 14 (2x3), Brandon Tabb 18 (1x3), Payton Henson 6, Łukasz Diduszko 9 (1x3), Joe Furstinger 5 - Milivoje Mijović 10 (1x3), Dawid Słupiński 6, Kacper Radwański 4, Piotr Hałas 2, Bartosz Majewski. Trener Paweł TURKIEWICZ.

Stelmet: Ludvig Hakanson 14 (2x3), Joe Thomasson 6, Jarosław Zyskowski 8 (2x3), Tony Meier 3, Drew Gordon 14 - Ivica Radić 14, Przemysław Zamojski 8 (2x3), Marcel Ponitka 7 (1x3), Łukasz Koszarek, Mikołaj Witliński. Trener Żan TABAK.

/mat.pras./mm/


Zobacz także Wiadomości sportowe

Autopromocja
Kontakt

Polskie Radio Regionalna Rozgłośnia w Katowicach
Radio Katowice SPÓŁKA AKCYJNA w likwidacji
ul. Ligonia 29, 40-036 Katowice
tel. +48 32 2005 400, fax +48 32 2005 581
e-mail: sekretariat@radio.katowice.pl
NIP 634-00-20-312
konto: ING BSK SA O/Katowice
IBAN: PL 57 1050 1214 1000 0007 0006 0692
Kod BIC (Swift): INGBPLPW
Redaguje zespół: Redakcja Nowych Mediów
tel. +48 32 2005 525, +48 32 2005 487
e-mail: radio@radio.katowice.pl

Copyright © by Polskie Radio Regionalna Rozgłośnia w Katowicach Radio Katowice SA