Nie wystawiają mandatów i celowo, o wiele dłużej wykonują obowiązki.
Straż Miejska w Katowicach prowadzi strajk włoski. Domagają się podwyżek w wysokości 1000 zł netto.
— Chodzi o wyższe zarobki, więcej funkcjonariuszy i lepsze traktowanie — mówi starszy inspektor Mariusz Machała
— Nie zajmujemy się wyłącznie mandatami, ale np. walką o czyste powietrze — dodaje strażnik miejski Damian Nawara.
Strażnicy zapowiadają, że jeśli Urząd Miasta nie odpowie na ich postulaty, strajk będzie trwał 3 miesiące.
Obecnie ulice Katowic patroluje około 50 strażników.
— To za mało, ponieważ w ostatnim czasie liczba interwencji rośnie — mówi strażnik miejski Damian Nawara.
Zdania mieszkańców nt. pracy katowickich strażników miejskich są podzielone.
Przedstawiciele katowickiego magistratu deklarują, że w najbliższym czasie spotkają się z protestującymi funkcjonariuszami. Oświadczyli też, że zarobki strażników miejskich, na tle innych miast, plasują się w połowie stawki, a pracownicy w 2019 roku otrzymali podwyżki.
Autor: Agnieszka Loch /rs/