Na blisko 10 godzin właściciel czworonoga uwięził swojego psa w aucie.
Zwierzę uratowali myszkowscy policjanci. Po interwencji pies trafił do schroniska. 54-letniemu właścicielowi grożą 2 lata więzienia.
Policjanci otrzymali sygnał o psie uwięzionym w aucie od strażników zajmujących się ochroną środowiska. Zwierze miało być wycieńczone i wymagało natychmiastowej pomocy. Stróże prawa wezwali też weterynarza. Z uwagi na zagrożenie życia czworonoga mundurowi wybili w volkswagenie szybę i w ten sposób uwolnili psa. Jak się okazało, właściciel psa pojechał z nim do pracy i zostawił w aucie, bo nie miał co z nim zrobić.
Autor: Dorota Stabik