Powodem są kłopoty finansowe dostawcy ciepła, czyli tamtejszej Fabryki Papieru. Ciepłej wody nie ma od piątku i na razie nie wiadomo, kiedy i czy w ogóle popłynie.
Lokatorzy osiedli radzą sobie, jak mogą.
To nie pierwsza tego typu przetrwa w dostawie ciepła. Myszkowska Papiernia w ciągu ostatnich dwóch lat kilkukrotnie zakręcała kurek- tłumaczy burmistrz Myszkowa Włodzimierz Żak.
Popołudniu ( ok. 14.30) w myszkowskim magistracie zbierze się sztab kryzysowy, który zastanawiać się będzie, jak rozwiązać problem braku ciepłej wody. Po posiedzeniu burmistrz miasta spotka się z załogą Papierni.
Autor: Gabriela Kaczyńska