Terrorysta wbiega na teren pogotowia i strzela do ludzi. Są ranni i zabici. Mężczyzna bierze także zakładników i wznieca pożar. Na szczęście to były tylko ćwiczenia, jakie przeprowadzono w Katowicach.
Jak podkreśla jednak rzecznik śląskiej policji, Andrzej Gąska, podobne sytuacje miały już miejsce.
— W akcję zaangażowana byli policyjni antyterroryści, pogotowie, straż pożarna i negocjator. Każda z tych służb musi wiedzieć na czym polega jej zadanie i jak ma się zachowywać — zaznacza dyrektor Wojewódzkiego Pogotowia Ratunkowego w Katowicach, Artur Borowicz.
Ćwiczenia służb trwały nieco ponad dwie godziny. Wzięło w nich udział kilkadziesiąt osób. Policjantom udało się terrorystę zatrzymać a straż pożarna ugasiła wywołany przez niego pożar.
Autor: Dorota Stabik