Dziś mija 40 lat od podpisania Porozumienia w Hucie Katowice w Dąbrowie Górniczej zwanego tez Porozumieniem Katowickim.
11 września 1980 roku Międzyzakładowy Komitet Robotniczy doszedł do porozumienia z Komisją Rządową.
Dzięki niemu możliwe było utworzenie Związku Zawodowego "Solidarność".
Jak powiedział przywódca strajku w Hucie, Andrzej Rozpłochowski, wcześniejsze porozumienia ze Szczecina Gdańska czy Jastrzębia Zdroju nie dawały gwarancji, że będzie można utworzyć organizację zrzeszającą ludzi pracy. Porozumienie obejmowało zobowiązanie władz do akceptacji działań, zmierzających do powstawania, organizowania i funkcjonowania struktur Związku na terenie całego kraju.
Andrzej Rozpłochowski zaapelował także, by nie mówić o Porozumieniu Katowickim, ale o Porozumieniu Dąbrowskim, bo zawarte zostało właśnie w Dąbrowie Górniczej.
Uroczystości z okazji 40. rocznicy podpisania porozumień w Hucie Katowice odbyły się w Dąbrowie Górniczej.
Wchodzą w one skład tzw. porozumień sierpniowych, które strajkujący robotnicy zawierali ze stroną rządową. Z uwagi na pandemię koronawirusa, obchody miały skromny charakter i ograniczyły się do odprawienia mszy w intencji ojczyzny i złożenia kwiatów.
Jak mówi Piotr Duda, przewodniczący krajowej Solidarności, porozumienie podpisane w w Hucie Katowice było swoistą ustawą o związkach zawodowych.
Sygnatariusze porozumienia postulują, by zmienić nazwę z porozumień katowickich na porozumienia dąbrowskie, bowiem aktualna nazwa - ich zdaniem - wprowadza w błąd. Dzięki nim usankcjonowane zostały wcześniejsze ustalenia podpisane w Gdańsku, Szczecinie czy Jastrzębiu-Zdroju i miały przełożenie na cały kraj.
Autorzy: Joanna Opas, Piotr Pagieła /pg/