Piłkarze Piasta Gliwice po raz pierwszy w tym sezonie zwyciężyli na własnym stadionie. Wygrana z Lechią Gdańsk była drugą z rzędu i dzięki niej zespół Waldemara Fornalika opuścił ostatnie miejsce w tabeli.
Do Gliwic przyjechał zespół, który w ostatnim czasie prezentował wysoką formę. Dwa zwycięstwa z rzędu i wysokie miejsce w tabeli PKO BP Ekstraklasy mogły robić wrażenie. Ale Gliwiczanie po przełamaniu w Debrach Śląska nie zamierzali spuszczać z tonu i widać było to od pierwszych minut meczu przy Okrzei. Podopieczni Waldemara Fornalika rozpoczęli idealnie. W szesnastce gości faulowany był Dominik Steczyk, do jedenastki podszedł Jakub Świerczok i wykorzystał ją pewnie, a jego wykonanie mogło przypominać styl w jakim to Robert Lewandowski wykonuje rzuty karne. Lechiści niemal od razu rzucili się do odrabiania strat. Gra gości mogła się podobać, na szczególne wyróżnienie zasługiwał Kenneth Saief, który groźnie dośrodkowywał i sam obił poprzeczkę Frantiszka Placha. Gliwiczanie odparli napór podopiecznych Piotra Stokowca i sami zaatakowali bramkę Alomerovicia. Na tyle skutecznie, że bramkarz Lechii musiał po raz drugi wyciągać piłkę z siatki. W pole karne dośrodkował Gerard Badia, a tam świetną pozycję do strzału wywalczył sobie Jakub Czerwiński, który pokonał bramkarza gości strzałem głową. Jeszcze przed przerwą strzał Jakuba Kałuzińskiego sprawił trochę kłopotów golkiperowi miejscowych, ale pierwsza połowa zakończyła się bez bramki dla gości.
Druga połowa zaczęła się od dominacji gości. Ci często gości pod polem lub w polu karnym, ale nie potrafili tego udokumentować choćby groźnym strzałem. Chyba tylko Kristers Tobers poważniej zagroził Plachowi, ale słowacki bramkarz szczęśliwie obronił uderzenie. Niebiesko - czerwoni powoli odzyskiwali inicjatywę, a kiedy Lechia znów zbierała się do kolejnych ataków, defensywa gospodarzy skutecznie oddalała zagrożenie spod swojej bramki. Nie pomogły Lechistom kolejni rezerwowi i Piast utrzymał dwubramkowe prowadzenie do ostatniego gwizdka.
A tak podanie Gerarda Badii wykorzystał Jakub Czerwiński:
Piast Gliwice - Lechia Gdańsk 2-0 (2-0)
1-0 - Świerczok, 3 min. (k.)
2-0 - Czerwiński, 32 min.
Piast: Plach - Konczkowski, Czerwiński, Malarczyk, Holubek - Sokołowski, Chrapek, Milewski, Badia (70. Jodłowiec)- Steczyk, Świerczok (60. Alves).
Lechia: Alomerović - Fila (84. Maulana Vikry), Tobers, Kopacz, Pietrzak - Kubicki - Saief (74. Mihalik), Conrado (63. Gajos), Kałuziński (63. Żukowski), Haydary (46. Zwoliński) - Paixao.
Żółte kartki: Czerwiński, Chrapek - Haydary, Alomerović, Żukowski.
Autor: Piotr Muszalski/pm/
