Mistrzowie Polski musieli uznać wyższość Cracovii w pierwszym meczu półfinału play-off. GKS Tychy, na własnej tafli, uległ krakowianom 2:5.
Po tym jak tyszanie szybko poradzili sobie z Ciarko STS Sanok, długo musieli czekać na półfinałowego rywala. Cracovia, aby znaleźć się w tej fazie, potrzebowała 6 spotkań. Mistrzowie Polski fazę zasadniczą zakończyli jako liderzy PHL. Cracovia do play-offs przystępowała z 6. miejsca. Faworyt był jeden.
Ale to goście pierwsi wyszli na prowadzenie, wykorzystując błąd hokeistów GKS-u. Krakowski zespół wykorzystał ofensywne ustawienie miejscowych i szybko wyszedł z kontrą. Damian Kapica otrzymał krążek od Jewgienija Sołowjowa i miał przed sobą tylko golkipera gospodarzy. Zawodnik Cracovii nie mógł nie wykorzystać tej sytuacji i strzałem w krótki róg nie dał szans Ondřejowi Raszce.
Tyszanie wyrównali po niespełna 10 minutach. Dienis Pieriewozczikow musiał skapitulować po precyzyjnym uderzeniu Patryka Wronki. W tej tercji więcej bramek nie padło, ale tempo spotkania zapowiadało, że hokeiści obu drużyn nie powiedzieli jeszcze ostatniego słowa.
Skutecznie w drugą tercję weszli goście. Tym razem na listę strzelców wpisał się asystent przy pierwszej bramce dla przyjezdnych. Nie minęło 7 minut, a Cracovia prowadziła 3:1. A to za sprawą Luke’a Ferrary, który ograł Olafa Bizackiego i pokonał Ondřeja Raszkę. W grę tyszan zaczęła się wkradać nerwowość, ale jak na mistrzów przystał zdołali odpowiedzieć rywalom jeszcze w tej tercji. Christian Mroczkowski, w 39. minucie, popisał się refleksem w zamieszaniu pod bramką gości i na przerwę tyszanie schodzili przegrywając 2:3.
Podobnie jak w drugą, tak i w trzecią odsłonę hokeiści Cracovii weszli mocno. W 42. minucie Darcy Murphy ograł defensora gospodarzy i trafił na 4:2. Mecz praktycznie zamknęła bramka na 5:2 dla gości, gdy z podania Jewgienija Sołowjowa ponownie skorzystał Damian Kapica.
Następne spotkanie już w piątek, o 18.00, ponownie w Tychach.
GKS Tychy – Comarch Cracovia 2:5 (1:1, 1:2, 0:2)
0:1 - Damian Kapica - Jewgienij Sołowjow, Martin Dudaš (3:00),
1:1 - Patryk Wronka - Paul Szczechura (12:15),
1:2 - Jewgienij Sołowjow - Martin Dudaš, Jeremy Welsh (20:17),
1:3 - Luke Ferrara - David Goodwin (27:04),
2:3 - Christian Mroczkowski - Alexander Szczechura, Bartosz Ciura (37:03)
2:4 - Darcy Murphy - Luke Ferrara, Taylor Doherty (41:42)
2:5 - Damian Kapica - Jewgienij Sołowjow, Jakub Šaur (48:32).
Minuty karne: 0-4.
Strzały: 34-30
GKS Tychy: Raszka – Ciura, Novajovský; Dupuy, P. Szczechura, Wronka – Seed, Biro; A. Szczechura, Cichy, Mroczkowski – Pociecha, Kotlorz; Gościński, Komorski, Jeziorski – Mesikämmen, Bizacki; Marzec, Rzeszutko, Galant. Trener: Krzysztof Majkowski.
Cracovia: Pieriewozczikow – Dudaš, Ignatowicz (2); Sołowjow (2), Welsh, Kapica – Kostromitin, Saukko; Drzewiecki, Němec, Tiala – Gutwald, Doherty; Murphy, Goodwin, Ferrara – Gula, Šaur; Brynkus, Ježek, Csamangó. Trener: Rudolf Roháček.
Autor: Piotr Muszalski/pm/
