Pierwszy mecz półfinałowy przyniósł wiele emocji. Nieznacznie lepsi okazali się hokeiści JKH GKS-u Jastrzębie, ale półfinałowe derby Śląska dopiero nabierają rumieńców.
To, że będzie to wyrównana rywalizacja pokazała już pierwsza tercja. W 3. minucie Patrik Nechvatal zatrzymał szarżę Janisa Andersonsa. Potem Czech poradził sobie z uderzeniem Mikaela Kuronena. Pod koniec tercji, bramkarza gospodarzy wyręczył Eriks Sevcenko, który zatrzymał kontrę katowiczan. GKS prezentował się lepiej, ale na pierwszą przerwę zespoły zjeżdżały przy remisie 0:0.
Jastrzębianie przetrwali ataki gości i to oni lepiej weszli w tercję numer 2. W 25. minucie Radosław Sawicki wykorzystał błąd defensywy gości i otworzył wynik. Katowiczanie chcieli szybko odpowiedzieć, ale dwukrotnie na ich drodze stanął Nechvatal. Podczas kary dla przyjezdnych jastrzębianie podwyższyli wynik. Sawicki wystawił krążek Zackaremu Phillipsowi, a ten nie dał szans golkiperowi z Katowic.
Kiedy wydawało się, że faworyzowany JKH GKS ma już mecz pod kontrolą tuż po bramce Phillipsa, Grzegorz Pasiut uderzył w parkany, a jego próbę dobił Patryk Wajda. Po dwóch minutach było już 2:2. Pasiut zdecydował się sam wykorzystać kontrę zespołu. Trzecia tercja zapowiadała się bardzo ciekawie.
I taka była. Już po 4 minutach ostatniej odsłony Bartosz Fraszko wyszedł sam na sam z jastrzębskim golkiperem, ale ten nie dał się pokonać. Goście stanęli przed wielką szansą gdy na ławce kar znaleźli się kolejno Kamil Wróbel i Martin Kasperlik, ale to gospodarze właśnie wtedy zaskoczyli katowiczan. Roman Rac w 49. minucie dał prowadzenie gospodarzom, ale to nie był koniec emocji.
GKS w końcu wykorzystał grę w przewadze, a do bramki Nechvatala trafił Fraszko. Oba zespoły miały jeszcze 10 minut na rozstrzygnięcie, ale żadna ze stron już do bramki w tej tercji nie trafiła i trzeba było rozegrać dogrywkę. W niej przez ponad 10 minut mieliśmy hokejowe szachy, ale w końcu, w 71. minucie po strzale Eriksa Sevcenko tor lotu krążka zmienił Radosław Sawicki i to JKH GKS Jastrzębie prowadzi po pierwszym meczu 1:0.
W piątek na Jastorze spotkanie numer dwa.
JKH GKS Jastrzębie - GKS Katowice 4:3 (0:0; 2:2; 1:1, d. 1:0)
1:0 Sawicki 24:41
2:0 Phillips (Sawicki) 35:46 5/4
2:1 Wajda (Pasiut, Stiepanow) 36:17
2:2 Pasiut (Fraszko) 38:49
3:2 Rac (Paś) 48:13 4/5
3:3 Fraszko (Wajda, Pasiut) 50:50 5/4
4:3 Sawicki (Sevcenko) 70:16
JKH GKS Jastrzębie: Nechvatal (Kieler) - Bryk, Górny, kasperlik, Rac, Sawicki - Klimicek, Kostek, Sołtys, Hovorka, Phillips - Sevcenko, Jass, Urbanowicz, Wałęga, Paś - Michałowski, Horzelski, Nalewajka Ł., Wróbel, Nalewajka R.
GKS Katowice: Simboch (Miarka) - Kruczek, Wajda, Fraszko, Pasiut, Stiepanow - Marttinen, Franssila, Kuronen, Rohtla, Kubalik - Liamin, Krawczyk, Michalski, Starzyński, Wanat - Andersons, Zieliński, Nahunko, Paszek, Adamus.
Autor: Piotr Muszalski/pm/
