Śledczy ustalili tożsamość 9 z 11 ofiar katastrofy lotniczej w Topolowie.
W katowickim zakładzie medycyny sądowej trwają badania genetyczne dwóch pozostałych osób.
Zakończono już sekcje zwłok wszystkich ofiar. Ze wstępnych ustaleń wynika, że przyczyną śmierci pilota i pasażerów Pipera Navajo były wielonarządowe obrażenia odniesione w skutek zderzenia samolotu z ziemią oraz poparzenia.
— Śledczy nie ujawniają danych personalnych zidentyfikowanych osób — mówi Tomasz Ozimek z Prokuratury Okręgowej w Częstochowie.
Pracujący nad wyjaśnieniem przyczyn katastrofy ustalili, że właściciel szkoły spadochronowej, która organizowała tragiczny lot, sam sprowadził samolot ze Stanów Zjednoczonych. Pośredniczyła w tym firma leasingowa z Warszawy, gdzie udało się zabezpieczyć część dokumentacji maszyny.
— Śledczym udało się też odtworzyć obraz jednej z kamer znajdujących się na pokładzie samolotu — dodaje prokurator Tomasz Ozimek.
Samolot ze skoczkami spadochronowymi rozbił się piątego lipca podczas próby awaryjnego lądowania w Topolowie koło Częstochowy. Zginęło 11 osób, jedna ocalała. Badaniem przyczyn wypadku zajmuje się Państwowa Komisja Badania Wypadków Lotniczych i częstochowska prokuratura. Do tej pory ustalono, że jedną z przyczyn katastrofy mógł być niepracujący lewy silnik maszyny. Śledczy mają też wątpliwości co do pracy prawego silnika. Ponadto sprawdzają, czy lot został właściwie zorganizowany i pilot nie popełnił błędów.
Autor: Krzysztof Słabikowski