Pieniądze leżą, a budowa stoi – tak skomentował problemy z gliwickim odcinkiem Drogowej Trasy Średnicowej marszałek województwa śląskiego Mirosław Sekuła.
Włodarze miasta do tej pory nie podpisali dokumentów, które pozwoliłyby na uruchomienie środków z funduszy unijnych. Miasto boi się, że w przypadku jakichkolwiek problemów musiałoby wyciągnąć pieniądze „z własnej kieszeni”. Zdaniem marszałka Sekuły, podstawowym problemem jest samo podejście przedstawicieli Gliwic.
Gliwicki odcinek DTŚ-ki zrealizowany jest już w 45 procentach. Niestety z budowy zeszli podwykonawcy po tym, jak główny wykonawca nie otrzymał pieniędzy i był zmuszony rozwiązać z nimi umowy. Zaległości sięgają obecnie około 100 milionów złotych.
Sytuacją związaną z budową Drogowej Trasy Średnicowej w Gliwicach zaniepokojone jest Ministerstwo Infrastruktury i Rozwoju.
„Dokończenie tej inwestycji ma kluczowe znaczenie dla mieszkańców całej aglomeracji śląskiej.” – czytamy w piśmie przesłanym przez Ministerstwo.
Jak podkreśla w nim wicepremier Elżbieta Bieńkowska, po tym, jak znaleziono sposoby na dalsze finansowanie inwestycji, spory pomiędzy samorządami nie tylko dziwią, ale wręcz bulwersują. Bieńkowska podkreśla, że nie dopuszcza myśli, by DTŚ-ka mogłaby nie zostać ukończona.
Autor: Monika Krasińska