Byli szefowie Nadwiślańskiej Spółki Węglowej i Południowego Koncernu Węglowego odpowiedzą przed sądem za korupcję.
Katowicka prokuratura oskarżyła ich o przyjmowanie wysokich łapówek od firmy kooperującej z branżą górniczą. Sformułowane niedawno dwa pierwsze akty oskarżenia trafiły do sądów w Tychach i Jaworznie. Dotyczą przyjęcia prawie miliona złotych korzyści majątkowych.
To tylko fragment jednego z największych śledztw dotyczących korupcji w przemyśle wydobywczym. Zarzuty usłyszało w nim już około 30 osób. Są podejrzani o przyjęcie łapówek na sumę przekraczającą 9 mln zł. Pieniądze – według śledztwa – pochodziły z międzynarodowej firmy. Szefowie spółek i kopalń mieli być korumpowani za podpisywanie kontraktów na dostawę górniczych kombajnów.
W pierwszej sprawie, która trafiła do sądu, oskarżeni to wiceprezesi Nadwiślańskiej Spółki Węglowej Jerzy H. i Józef B. oraz Wojciech R., który był w tej spółce dyrektorem. Przedstawione im zarzuty dotyczą lat 1999 i 2000. Drugi akt oskarżenia obejmuje byłych szefów Południowego Koncernu Węglowego: prezesa Grzegorza P., wiceprezesa Marka J., członka zarządu tej spółki Jerzego W. Zarzucane im przestępstwa dotyczą lat 2005-2006. Oskarżeni mieli przyjmować łapówki w wysokości od kilkudziesięciu do 200 tys. zł.
Autor: Ewelina Kosałka-Passia